Katastrofa Chapecoense. Zmarły w szpitalu Danilo zdążył jeszcze porozmawiać żoną

31-letni piłkarz Chapecoense Marcos Danilo Padilha, który przeżył katastrofę samolotu w pobliżu kolumbijskiej miejscowości Medellin, zmarł kilka godzin później w szpitalu. Zawodnik przed śmiercią zdążył jeszcze porozmawiać telefonicznie ze swoją żoną.

Do katastrofy doszło w poniedziałek ok. 22.15 czasu lokalnego (4.15 w Polsce). Na pokładzie było 81 osób, w tym 22 piłkarzy zespołu brazylijskiej ekstraklasy. Jednym z ocalałych z katastrofy był 31-letni Danilo. Piłkarz niestety zmarł w szpitalu z powodu obrażeń. Według brazylijskich mediów, przed śmiercią udało mu się jeszcze porozmawiać telefonicznie z żoną.

Katastrofę w Medellin przeżyło trzech piłkarzy - Alan Ruschel, Jackson Follman oraz Neto.

Z powodu tragedii zostały wstrzymane wszystkie rozgrywki piłkarskie w Brazylii, a także finał Pucharu Copa Sudamericana (Puchar Ameryki Południowej). W środę Chapecoense miało zmierzyć się w nim z Atletico Nacional.

W Chapeco ogłoszono 30-dniową żałobę, odwołano też wszystkie zaplanowane zabawy sylwestrowe.

Katastrofa Chapecoense

Samolot z 81 osobami, w tym piłkarzami brazylijskiego klubu Chapecoense, rozbił się przed lądowaniem w Medellin w Kolumbii. Początkowo służby mówiły o pięciu osobach, które przeżyły katastrofę, później znaleziono jeszcze jednego ocalałego. Niestety jeden z uratowanych piłkarzy, bramkarz Danilo, zmarł kilka godzin później w szpitalu.

Katastrofę w Medellin przeżyło trzech piłkarzy - Alan Ruschel, Jackson Follman oraz Neto, dwoje członków załogi Ximena Suarez i Erwin Timuri, a także dziennikarz Rafael Hensel.

Setki kibiców oddały hołd zmarłym piłkarzom Chapecoense. Przejmujące [ZDJĘCIA]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.