Darren Lewis, dziennikarz sportowy "Daily Mirror" zajmujący się Chelsea: Kupują najlepszych nastolatków

O Macieju Korzymie nie słyszałem, ale skoro dopiero ma się pojawić na testach medycznych, to normalne. Chelsea ostatnio bardzo mocno promuje swój zespół młodzieżowy. Stale współpracuje np. z holenderskim PSV Eindhoven, a od niedawna także z CSKA Moskwa. Polityka zespołu jest taka: kupiliśmy gwiazdy za grube miliony, ale w przyszłości chcemy trochę zaoszczędzić, więc kupujemy najlepszych 16-, 17-latków i ich szkolimy.

W tej chwili jednak bardzo trudno jest przebić się z drużyny młodzieżowej do pierwszego składu. Powiem więcej - to w zasadzie niemożliwe. W sierpniu 2003 roku z Chelsea do Charltonu przeszedł Carlton Cole, wychowanek klubu ze Stamford Bridge. Przeszedł, bo mimo że to bardzo dobry napastnik, nie zagrał w ani jednym meczu w podstawowym składzie. Miał już tego dość i zdecydował się na zmianę klubu. W Chelsea konkurencja jest tak duża, że odchodzą także gracze dorośli, doświadczeni, jak Holender Boudewijn Zenden, który przeszedł do Middlesbrough.

Trudno mi powiedzieć, jak będzie w przypadku Polaka. W drużynie młodzieżowej Chelsea jest około 20 zawodników. Grają w lidze rezerw. Na pewno będzie miał okazję sporo się nauczyć i wypromować, ale na przebicie się do pierwszego składu raczej nie ma szans.

Copyright © Agora SA