Conte to selekcjoner Italii, natomiast Buffon to kapitan. To dało im prawo głosu, ale jednak z niego nie skorzystali. Według "Sky" to odgórna decyzja FIGC - włoskiej federacji piłkarskiej.
To protest przeciwko pominięciu Gianluigiego Buffona już na szerokiej liście 59 nominowanych. Pominięcie włoskiego bramkarza, który nadal znajduje się w wybornej formie, było jedną z największych kontrowersji po okrojeniu listy do 23 nazwisk - może obok braku Sergio Busquetsa z FC Barcelony.
Włosi od początku byli oburzeni pominięciem swojego kapitana. "Wszyscy z Gigim, co za samobój", pisała "La Gazzetta dello Sport". - W ostatnich latach normalnym stało się, że na absolutnie najwyższym poziomie nie ma wiele miejsca dla bramkarzy. Wśród atakujących są dwa wielkie nazwiska jak Cristiano Ronaldo i Leo Messi, a niewiele brakuje do nich Zlatanowi Ibrahimoviciowi. Nie może być jednak tak, że Gigi nie znajduje się na liście 59 najlepszych nazwisk" - twierdził Dino Zoff, legendarny włoski bramkarz.