El. Euro 2016. Beenhakker dla Sport.pl: Lewandowski to piłkarz zespołowy, żaden z niego indywidualista.

- Adam Nawałka był moim asystentem na Euro 2008 i był bardzo pomocny. Miał dobrą wizję, jak rozegrać mecz, ale najbardziej utkwiło mi w głowie to, że miał bardzo dobry kontakt z piłkarzami - mówi Leo Beenhakker, selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2006-2009.

Przemysław Zych: Oglądał pan mecz Polska-Irlandia?

Leo Beenhakker: Oglądałem i jestem bardzo szczęśliwy, że reprezentacja Polski awansowała na Euro 2016. Szczególnie raduje mnie sukces tych piłkarzy, których miałem w swojej kadrze, oraz Adama Nawałki, który był moim asystentem w trakcie Euro 2008. Pokazali niezwykły charakter.

Robert Lewandowski przeistoczył się w potwora, odkąd wyjechał pan z Polski.

- Jest wielu zawodników, którzy potrafią grać w piłkę, ale czasami grają swój mecz w oderwaniu od drużyny. Tymczasem Robert jest zawsze świadomy tego, czego potrzebuje jego zespół. Z moich doświadczeń wynika, że tylko wielcy piłkarze posiadają tę cechę i to właśnie dzięki niej można powiedzieć, że są piłkarzami najwyższej klasy. W tym spotkaniu było mnóstwo sytuacji, gdy Lewandowski doskonale orientował się, czego potrzebują jego koledzy. Bo tak naprawdę Lewandowski nie jest indywidualistą, tylko piłkarzem zespołowym. To jedna z jego największych zalet. Z Irlandią grał z olbrzymią pasją. Dojrzał.

Widzi pan jego dzisiejsze boiskowe ruchy. Przypomina tamtego Roberta?

- Gdy w 2008 r. debiutował w moim zespole przeciw San Marino, widać było jego talent. Powiem tak: on miał wtedy te same umiejętności co dziś, ale po prostu dojrzał, więc używa ich znacznie częściej. Dziś jest zabójcą w polu karnym, ale najwspanialsze, jeśli chodzi o Lewandowskiego, jest to, że to nie jest typ napastnika, którego występ jest uzależniony od tego, ile piłek dostanie w szesnastce. Bo nawet jeśli nie podają mu piłki w tym miejscu boiska, on sam zrobi widowisko w innej strefie boiska albo sam stworzy sobie sytuacje w polu karnym. Wtedy w 2008 r. widzieliśmy potencjał do takiej gry, gdy patrzyliśmy na niego na treningach reprezentacji i w meczach Lecha.

Która kadra jest silniejsza: obecna czy pańska, która awansowała na Euro 2008?

- Nie chcę analizować meczów tej reprezentacji, bo tak naprawdę nie oglądam jej za często, daj spokój! Widzę, że zespół Adama chce grać ofensywną, dobrą piłkę. Powiem tylko, że cieszy mnie sukces Adama. Pamiętam, że na Euro 2008 był bardzo pomocny. Miał dobrą wizję, jak rozegrać mecz, ale najbardziej utkwiło mi w głowie to, że miał bardzo dobry kontakt z piłkarzami. Widziałem, że oni czują się z nim komfortowo, bezpiecznie. Piłkarze widzieli, że ich chroni, a to bardzo ważna umiejętność trenera. Może też dzięki niej stał się dobrym selekcjonerem.

Łukasz Fabiański zmienia się w człowieka-gumę? Imponujące parady! [ZDJĘCIA]

Zobacz wideo

O błyskotliwej karierze i pasjach Roberta Lewandowskiego przeczytasz też w książce "Pogromca Realu" >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.