Ruch Chorzów. Piłkarze dostrzegają błędy nawet przed telewizorem

Pogoń Szczecin to już ostatni niepokonany w tym sezonie zespół ekstraklasy. Ruch Chorzów chce to zmienić w piątkowy wieczór.

Na co stać w tym sezonie Ruch Chorzów? Podyskutuj na Facebooku >>

Pogoń to aktualnie wicelider rozgrywek. "Portowcy" wygrali cztery mecze, a kolejne sześć zremisowali. - Wyniki Pogoni, to, że w tym sezonie nie znaleźli jeszcze pogromcy, robią wrażenie. Tyle że my chcemy przerwać naszą serię trzech spotkań bez zwycięstwa. Tym bardziej że gramy przed własną publicznością. Powiem za całą drużynę - podchodzimy do Pogoni z wielkim szacunkiem, ale chcemy zwyciężyć. Będziemy walczyć do ostatniej minuty, żeby zdobyć trzy punkty - zapowiada Rafał Grodzicki, kapitan zespołu z Cichej.

Niebiescy przegrali ostatnie trzy mecze: z Legią, Lechem (w Pucharze Polski) i Cracovią. W tych spotkaniach gubili się pod presją rywala. - Być może zachowywaliśmy się na boisku niemądrze. Za wszelką cenę chcieliśmy rozgrywać piłkę na naszej połowie, przed własną "szesnastką", a to w ogóle nie zdawało egzaminu. Trenerzy na pewno to widzieli. Zresztą my sami po obejrzeniu meczów w telewizji dostrzegamy te błędy. Podczas spotkania z Cracovią zabrakło oddalenia gry od naszego pola karnego. Przesunięcia ciężaru na połowę przeciwnika. To nam się udało dopiero w drugiej połowie i w efekcie byliśmy dużo groźniejsi - zauważa stoper Ruchu.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.