Stwórz własną drużynę i WYGRAJ LIGĘ!
Skala ocen 0-6
Przy straconych golach był bez szans. Kilka razy zaryzykował, ale bez żadnych konsekwencji.
Na boisku był jak na rollercoasterze. Świetne akcje w ofensywie przeplatał niepewnymi interwencjami w obronie. Czy bok obrony to najlepsza dla niego pozycja?
Na swoim poziomie, czyli raczej średnio. Dawał się wyprzedzać szybkim graczom Piasta.
Trudno napisać, że stanowił z Szeweluchinem pewną parę środkowych obrońców. Ta część defensywy Górnika to nadal personalna zagadka dla trenerów.
Jak zwykle imponował dobrymi wrzutkami ze skrzydła. Pewnie wykorzystał rzut karny.
Rozpoczął bardzo dobrze (dobre podania, strzał), ale w drugiej połowie zgasł.
W pierwszej połowie zagrał piłkę do Urynowicza, ale ten nie wykorzystał podania. Do zapamiętania i refleksji obrazek, gdy Vacek z Piasta bardzo łatwo wyprzedził weterana na krótkim dystansie.
Jakiś taki chaotyczny. Robił duzo szumu na boisku, ale z niewielkim pożytkiem dla zespołu.
Mógł zostać bohaterem, ale zmarnował świetną okazję w pierwszej połowie meczu. Kiedy wziął na plecy Heberta, ten padając aż jęknął. Kiedy łokciem załadował Murawskiego, głowę gracza Piasta trzeba było okładać lodem. Nastolatek fizycznie nie odstawał, ale zabrakło umiejętności czysto piłkarskich. Ma jeszcze czas.
Bardzo niedokładny. Słaby występ. Żółta kartka na koniec to efekt jego bezradności w tym meczu.
Bardzo aktywny. Strzelał, dryblował, również wykłócał się. Jego kapitalny strzał głową wspaniale obronił Szmatuła. Ale powiedzmy sobie szczerze - Gergel nie jest napastnikiem, Gergel jest pomocnikiem.
Grali jeszcze: Iwan (świetny strzał głową w 90. minucie obronił Szmatuła), Kosznik i Skrzypczak.