Piłka nożna. Amerykańska i niemiecka federacja stoczą bitwę o wielki talent. Czyj hymn będzie śpiewać Gedion Zelalem?

Oba kraje od pewnego czasu zabiegają o względy utalentowanego 18-latka z Arsenalu Londyn. Rywalizacja ta wkracza właśnie w decydującą fazę. Już niedługo dowiemy się, którą reprezentację wybierze Gedion Zelalem. Bliżej powołania zawodnika wydaje się jednak selekcjoner reprezentacji USA.

Zelalem urodził się w Niemczech w rodzinie etiopskich emigrantów. Piłkę zaczął kopać w wieku pięciu lat w BFC Germania 1888, by następnie przenieść się do szkółki Herthy Berlin. W 2006 roku razem z ojcem wyjechał do Stanów Zjednoczonych i za oceanem już młody Gedion kontynuował swoją przygodę z futbolem.

W 2011 roku podczas Dallas Cup utalentowanego zawodnika Olney Rangers wypatrzył skaut Arsenalu Londyn Daniel Karbassiyoon. W tym momencie było już jasne, że dobrze rokujący zawodnik swoją karierę kontynuować będzie w jednej z najlepszych drużyn świata.

Zelalem wylądował w młodzieżowych drużynach "Kanonierów" i od początku na wszystkich robił świetne wrażenie. Latem 2013 roku wyjechał wraz ze starszymi kolegami na Asian Tour, podczas którego dzięki dobrej dyspozycji media zaczęły porównywać go do Cesca Fabregasa.

Po dwóch latach nic się nie zmieniło - czarnoskóry zawodnik wciąż uważany jest za nietuzinkowy talent. Zdążył już zadebiutować w Pucharze Anglii oraz Lidze Mistrzów, lecz na pierwszy mecz w Premier League jeszcze musi poczekać.

Do tej por, urodzony u naszych zachodnich sąsiadów piłkarz ma za sobą występy w młodzieżowych drużynach reprezentacji Niemiec. Jednak niedawno odmówił pojawienia się na zgrupowaniu U-17 i wątpliwe, czy skorzysta z zaproszenia na konsultację drużyny starszego rocznika. Wszystko to stało się prawdopodobnie dlatego, że do gry o usługi "czarnej perły" włączyła się amerykańska federacja piłkarska.

Prezes amerykańskiego związku Sunil Gulati w wywiadzie dla ESPN wyraził nadzieję, że wszystkie formalności potrzebne do tego, by Zelalem przywdział koszulkę USA, zostaną dopięte do kwietnia.

Selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych Juergen Klinsmann niedawno stwierdził, że utalentowany zawodnik mógłby z miejsca stać się wzmocnieniem jego drużyny. Na taką rolę w kadrze Niemiec, w której aż roi się od gwiazd światowego formatu, Zelalem liczyć nie może.

Ciekawe zdanie na temat Gediona ma Arsene Wenger. Opiekun Arsenalu Londyn, zapytany zeszłego lata o piłkarza, powiedział: - Gdy zamienisz kilka zdań z tym chłopakiem, odnosisz wrażenie, że rozmawiasz z Amerykaninem. W momencie zainteresowania z naszej strony to był chłopak mieszkający w Waszyngtonie i myślący o sobie jak o amerykańskim dzieciaku.

Wszystko wskazuje na to, że Klinsmann może skutecznie skusić Zelalema. Jednak znana z nakłaniania do gry w swoich barwach emigrantów niemiecka federacja z pewnością nie wywiesiła białej flagi.

RARS77: Arsenal Londyn - koszulka Puma

w okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.