Liga angielska. 6. kolejka. Man United - Arsenal 0:0

Bezbramkowy remis i dramatyczna końcówka w meczu kolejki Manchester United - Arsenal na Old Trafford. Van Nistelrooy przestrzelił karnego w 94. minucie, a do szatni schodził poszturchiwany przez ?Kanonierów? za wymuszenie czerwonej kartki dla ich kapitana, Patricka Viery

Czerwone Diabły" miały grać na Old Trafford uskrzydlone efektowną wygraną z Panathinaikosem Ateny w Lidze Mistrzów 5:0. "Kanonierzy" mając w głowie kompromitującą porażkę z Interem Mediolan (0:3). W dodatku w ostatniej chwili o skreślenie ze składu na mecz poprosił filar obrony londyńczyków Sol Campbell, któremu umarł ojciec. W jego miejsce Arsene Wenger wystawił 36-letniego weterana Martina Keowna. Być może dlatego, że przeczytał sobotnie wydanie "The Sun", na łamach którego Mikael Silvestre twierdził, że Arsenal zatracił instynkt bulldoga, bo występuje wnim zbyt wielu... Francuzów. - Oczywiście nie odmawiam moim rodakom umiejętności. Ale brak im zadziorności i twardych angielskich kości - stwierdził 26-letni obrońca MU.

Wenger zredukował wczoraj liczbę swych rodaków w składzie, sadzając na ławce Roberta Piresa i Sylviana Wiltorda, a wprowadzając Anglika Raya Parloura i Holendra Denisa Bergkampa.

Okazało się jednak, że Arsenal to nie Panathinaikos. Gospodarze wprawdzie przeważali, goście mądrze się bronili i próbowali grać z kontry, jednak do 75. min nie wiele się działo. Wtedy Ruud van Nistelrooy sfaulował przy wyskoku Patricka Vieirę, a ten leżąc na ziemi wykonał ruch nogą, jakby chciał kopnąć rywala. But Francuza o pół metra minął jednak Holendra. Ten w teatralnym geście poprosił o interwencję sędziego, który wyrzucił kapitana "Kanonierów" z boiska.

To ożywiło spotkanie. Jedni i drudzy wściekle zaatakowali. W 91. minucie arbiter dopatrzył się problematycznego faulu Keowna w polu karnym na Cristiano Ronaldo i podyktował jedenastkę. Ruud van Nistelrooy, który w tym sezonie przestrzelił już dwie "jedenastki", trafił w poprzeczkę. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec meczu. Wtedy do van Nistelrooya doskoczył Keown, waląc go łokciem w głowę.

W sobotę Chelsea wreszcie zagrała tak jak powinien zagrać zespół wzmocniony przed sezonem piłkarzami za 180 mln dolarów - rozgromiła Wolverhampton 5:0. Fani Chelsea przez całą drugą połowę śpiewali: "We don't need Eriksson" (nie potrzebujemy Erikssona) do piosenki Tiny Turner z filmu Mad Max "We don't need another Hero". Choć Chelsea nie przegrało jeszcze spotkania, brytyjskie media od wejścia do klubu rosyjskiego miliardera Romana Abramowicza utrzymują, że jest tylko kwestią czasu kiedy trener reprezentacji Anglii Sven Goran Eriksson zastąpi w klubie na Stamford Bridge Ranieriego.

Wyniki 6. kolejki

ASTON VILLA - CHARLTON 2:1 (1:0): Alpay (37.), Samuel (55.) - Lisbie (86.)

FULHAM - MANCHESTER CITY 2:2 (0:0): Malbranque (73.), Saha (79.) - Anelka (46.), Wanchope (90.).

LEEDS - BIRMINGHAM 0:2 (0:0): Savage (79., karny), Forssell (84.).

LIVERPOOL - LEICESTER 2:1 (1:0): Owen (20., karny), Heskey (75.) - Bent (90.).

NEWCASTLE - BOLTON 0:0

PORTSMOUTH - BLACKBURN 1:2 (0:2): De Zeeuw (57.) - Neill (35.), Cole (43.).

TOTTENHAM - SOUTHAMPTON 1:3 (0:2): Kanoute (62.) - Beattie (3., 43.), Phillips (60.).

WOLVERHAMPTON - CHELSEA 0:5 (0:2): Lampard (17.), Hasselbaink (36.), Duff (52.), Crespo (67. i 90.)

MIDDLESBROUGH - EVERTON 1:0 (1:0): Job (6.)

MANCHESTER UNITED - ARSENAL 0:0

Najskuteczniejsi

6 - Owen (Liverpool), Anelka (Man City), Beattie (Southampton)

Copyright © Agora SA