UEFA słusznie nie ukarała FK Rostów

Wbrew temu co napisaliśmy wcześniej, decyzja UEFA o nie ukaraniu FK Rostów była słuszna. Sytuacja nie jest podobna do tej, w której znalazła się Legia Warszawa.

W spotkaniu Trabzonsporu z FK Rostów nad Donem, w eliminacjach Ligi Europy, w rosyjskiej drużynie wystąpił zawodnik, który według tureckiego klubu powinien być zawieszony. Komisja dyscyplinarna UEFA wniosek Tranzonsporu odrzuciła.

W meczu rozegranym na swoim stadionie Trabzonspor pokonał Rostów 2:0. Ale turecki klub zgłosił do UEFA, że w zespole rywali zagrał nieuprawniony zawodnik. To Réginal Goreux, 26-letni belgijski obrońca, który cztery lata temu, jeszcze jako gracz Standardu Liege, został ukarany w europejskich pucharach trzema żółtymi kartkami i odsunięty od trzech spotkań. Pauzował tylko w dwóch. W Trabzonie rozegrał 90 minut. Turcy domagali się walkoweru 3:0.

We wtorek sprawą zajmowała się komisja dyscyplinarna UEFA. Według rosyjskich mediów, powołujących się na prawnika reprezentującego Rostów, protest Trabzonsporu został odrzucony, a wynik z boiska utrzymany. Powodów europejska federacja na razie nie podała.

Komisja decyzję podjęła słuszną ponieważ w sprawie Goreux wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Jak ustaliliśmy piłkarz został najpierw ukarany zawieszeniem na jeden mecz za trzecią żółtą kartkę, a następnie dostał dwa mecze kary za zachowanie w meczu w Krakowie. Kary odbywa się chronologicznie co do kolejności ich otrzymania. Dwa mecze zawieszenia piłkarz odbył już w kolejnej rundzie, a trzeciego nie musiał, bo zgodnie z przepisami UEFA pauzować za kartki można tylko w tym sezonie, w którym się otrzyma.

Sytuacja nie jest podobna do tej, w której była Legia Warszawa. Stołeczny klub za grę nieuprawnionego Bartosza Bereszyńskiego w drugim meczu el. Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow została ukarana walkowerem.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA