FIFA przyznała Leo Messiemu Złotą piłkę. Gwiazdor Barcelony otrzymał nagrodę po finałowym meczu, kiedy Argentyna przegrała z Niemcami 0:1. Messi w pokonanym polu pozostawił takich piłkarzy jak: Arjen Robben, James Rodriguez czy Thomas Muller. Kapitan reprezentacji Argentyny strzelił cztery gole w siedmiu meczach. Wszystkie bramki zdobył w fazie grupowej (1 Bośni i Hercegowinie, 1 Iranowi oraz 2 Nigerii). Wybór najlepszego gracza turnieju nie spodobał się Maradonie, który skrytykował światową organizację.
- Messi? Dałbym mu niebo, jeśli byłoby to możliwe - mówi mistrz świata z 1986 roku w telewizji Telesur. - Nie jest jednak w porządku, kiedy ktoś wygrywa jakąś nagrodę, a na to nie zasługuje. Zdobył tę nagrodę tylko dlatego, że był to chwyt marketingowy - dodaje Maradona.
Maradona skrytykował również decyzję argentyńskiego szkoleniowca, Alejandro Sabelle, który w przerwie meczu zdjął Ezequiela Lavezziego w zamian za Sergio Aguero.
- Nie rozumiem, dlaczego Lavezzi zszedł z boiska. Był fenomenalny na skrzydle. Sergio Aguero nie miał tej samej siły uderzenia. To nie był jego turniej - podsumował Maradona.
