Luiz Nazario de Lima Ronaldo podczas swoich czterech wyjazdów na mistrzostwa świata zdobył 15 bramek. Klose - jadąc na turniej do Brazylii - miał tylko o jedną bramkę mniej, ale już w fazie grupowej w meczu przeciwko Ghanie dogonił rywala. Kropkę nad "i" postawił w Belo Horizonte. Niemiecki snajper do bramki Julio Cesara trafił w 23. minucie. Sprytnie wykorzystał zamieszanie w polu karnym i podwyższył wynik na 2:0. Piłka - trzepocząc w siatce - zadała gospodarzom turnieju podwójny cios. Nie tylko oddaliła marzenia o wielkim finale na Maracanie, ale zabrała historyczny rekord ich rodaka. Klose swój dorobek może jeszcze poprawić w finałowym starciu przeciwko Argentynie.
Obserwuj autora na Twitterze @basz24
Wyczyn Niemca rozczarował Jose Mourinho. Zdaniem portugalskiego trenera to Ronaldo bardziej zasługiwał na rekord, ponieważ był zawodnikiem, który dysponował dużą szybkością i świetnym dryblingiem, a Klose jego całkowitym przeciwieństwem. - Czapki z głów przed Klose - powiedział w wywiadzie dla Yahoo Jose Mourinho. - Bardzo szanuję wyczyn Niemca, ale prawda jest taka, że rekord stracił najlepszy piłkarz od czasów Diego Maradony. Uważam, że Ronaldo był najlepszym piłkarzem ostatnich dwóch dekad.
Co ciekawe, Mourinho pracował z Ronaldo, kiedy ten grał w barwach Barcelony w sezonie 1996/1997 i popisywał się znakomitą skutecznością. W 37 meczach zdobył 34 gole. The Special One był wówczas członkiem sztabu szkoleniowego Bobby'ego Robsona.