MŚ 2014. Niemcy - USA bez remisu? Skłócona Ghana chyba nie skorzysta

Cztery czwartkowe mecze mundialu w Brazylii zakończą fazę grupową i wyłonią dwie ostatnie pary 1/8 finału. W tej fazie najlepiej zapowiadają się spotkania Brazylia - Chile i Kolumbia - Urugwaj. Ale po zakończeniu rywalizacji w grupach G i H może się okazać, że ostatni bój o ćwierćfinał stoczą Niemcy z Belgami. Wszystkie warianty sprawdzicie w naszym mundialowym typerze. Relacje na żywo w Sport.pl o godz. 18 i 22.

Czy Niemcy i Amerykanie zagrają na remis, który obu drużynom daje awans do 1/8 finału bez względu na rozstrzygnięcie w spotkaniu Portugalia - Ghana? To najważniejsze pytanie ostatniego dnia fazy grupowej mundialu.

Ghana walczy? Między sobą

W pierwszych meczach grupy G sympatię kibiców zdobyła Ghana. Ofensywnie grający Afrykanie byli bliscy remisu z USA i zwycięstwa nad Niemcami. Podopieczni Kwesiego Appiaha mogli mieć dziś cztery punkty i zajmować pozycję lidera, a mają tylko punkt i wyprzedzają jedynie mającą gorszy bilans bramkowy Portugalię.

Przed meczem z tym rywalem prezydent Ghany John Dramani Mahama przysłał zawodnikom 3 mln dolarów w gotówce, by podzielili je między siebie. W pierwszej wersji miała to być premia za ewentualny awans do 1/8 finału. Teraz mówi się, że to zaległości, jakie Ghana miała wobec futbolistów za ich wcześniejsze sukcesy.

W każdym razie o kolejne będzie trudno. I to nie tylko dlatego, że los "Czarnych Gwiazd" zależy od USA i Niemiec. Ghańczycy sami komplikują sobie sprawę. Kilka godzin przed meczem z Portugalią z kadry wyrzuceni zostali Sulley Muntari i Kevin-Prince Boateng. Podobno pobili się, a Boateng dodatkowo obrażał trenera.

Popis Ronaldo i losowanie?

Czy Portugalia skorzysta z okazji i rozbije wewnętrznie rozbitą już Ghanę? Załóżmy, że Cristiano Ronaldo rozegra mecz, jakiego na mundialu jeszcze nie zaliczył. Strzeli cztery gole, przyćmi wszystkich, którzy błyszczeli do tej pory, włącznie z Lionelem Messim, mającym w dorobku już cztery trafienia na brazylijskim mundialu. Niemożliwe? Podobno kolano kapitana Portugalii jest już w dużo lepszym stanie, a on zapowiada walkę do końca.

Gdyby Portugalia pokonała Ghanę różnicą czterech bramek, do awansu potrzebowałaby:

- pięciobramkowej wygranej USA nad Niemcami, co trudno uznać za realne;

- albo każdego zwycięstwa Niemiec poza 3:2. Takie doprowadziłoby do sytuacji, w której Portugalia i USA miałyby po cztery punkty, identyczny bilans bramkowy 6:6 i wynik 2:2 w bezpośrednim starciu. Wtedy o awansie decydowałoby losowanie.

Wygrana Niemców 4:3 i każda wyższa, jednobramkowa eliminowałaby Portugalię, a dawała awans z drugiego miejsca ekipie USA.

Korea bez szans

Ciekawie może być jeszcze również w grupie H. W niej pewni awansu Belgowie mają zagrać z Koreą Południową bez kilku podstawowych zawodników. Mimo to Azjaci raczej nie zdołają wysoko pokonać zespołu Marca Wilmotsa. Za to w meczu Rosja - Algieria o awans z drugiego miejsca możliwe jest każde rozstrzygnięcie. W lepszej sytuacji są Afrykanie, którym do awansu wystarczy remis. Algieria może nawet wygrać grupę G, jeśli pokona Rosję, a równocześnie Belgia przegra z Koreą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.