Jak na razie najmniejsze szanse ma ten ostatni. Spalletti został zwolniony z Zenita Sankt-Petersburg, ale nadal jest związany wysokim kontraktem z rosyjskim klubem. Włoska federacja piłkarska (FIGC) nie jest w stanie zaoferować mu podobnych pieniędzy, więc ten musiałby zgodzić się na obniżkę zarobków.
Roberto Mancini ma spore doświadczenie i jest poważnie zainteresowany poprowadzeniem kadry narodowej, ale tu również na przeszkodzie może stać aspekt finansowy. Ostatnio pracował w Manchesterze City oraz Galatasaray, gdzie zarabiał podobnie jak Spalletti.
Trzecim kandydatem jest Massimiliano Allegri. Z tej trójki ma najmniejsze doświadczenie, ale FIGC mogłoby spełnić jego żądania co do wynagrodzenia.
Co ciekawe, wszyscy trzej kandydaci w tym roku stracili swoje posady. Allegri został zwolniony przez AC Milan w styczniu, Spalletti przez Zenita w marcu, a w czerwcu Mancini rozstał się z Galatasarayem. Oficjalnie obie strony wspólnie podjęły tę decyzję, lecz wyniki nie były zadowalające - klub ze Stambułu w lidze tureckiej zajął dopiero drugie miejsce.
Miss świata i miss Hiszpanii kibicują Barcelonie [KLIKNIJ]
źródło: Okazje.info