Choć Anglicy aż do ostatniego meczu z Polską drżeli o awans, to ich bilans w eliminacjach do mundialu wygląda bardzo dobrze. W dziesięciu meczach stracili tylko cztery gole i ani razu nie schodzili z boiska pokonani. Liczba bramek zdobytych przez Anglików imponuje jeszcze bardziej, ale aż 13 z nich piłkarze Roya Hodgsona wpakowali outsiderowi z San Marino.
Jeśli zwycięzcy "polskiej" grupy tracili gole w meczach eliminacyjnych, to nie działo się to na początku spotkania. Trzy z czterech straconych bramek wpadły do angielskiej siatki w ostatnich 30 minutach.
Włosi, choć znani z catenaccio, w drodze do Brazylii nie potrafili upilnować rywali ponad dwa razy częściej od Anglików. Co ciekawe, gole tracili najczęściej na początku meczów, ale mimo to nie dali się pokonać ani razu. Piłkarze Cesare Prandellego aż czterokrotnie musieli odrabiać straty i za każdym razem udało im się przynajmniej zremisować.
Najlepszym strzelcem Włochów był w eliminacjach Mario Balotelli (5 goli), dla Anglików najczęściej trafiał Wayne Rooney (7).