Fuzja Cyfry + i platformy N. Więcej piłki, więcej pieniędzy, więcej chaosu

Fuzja Cyfry+ i platformy N przyniesie dużo zmian dla kibiców przed telewizorem. Gdzie teraz zobaczą Ligę Mistrzów, Ekstraklasę i ligę angielską? Kto będzie komentował mecze? I ile za to zapłacą?

Relacje z najważniejszych zawodów nie tylko w telewizji - z aplikacją Sport.pl Live na smartfony zawsze jesteś na bieżąco

Na to ostatnie pytanie odpowiedzieć najtrudniej. Od dwóch dni chcieliśmy je zadać Michałowi Stryjeckiemu, p.o. szefa działu Public Relations NC+, który jako jedyny w firmie może rozmawiać z dziennikarzami na temat cenników i oferty. Niestety, był dla nas nieosiągalny.

Burza wokół startu platformy NC+ trwa od kilkunastu dni. Abonenci Cyfry+ i platformy N wściekają się na wysokie ceny nowych pakietów i niekorzystne warunki przedłużania umów. Sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W firmie poleciały głowy na stanowiskach kierowniczych.

Więcej do oglądania, ale koszty wzrosną

Według naszych informacji minimalna cena dla nowych abonentów za pakiet zawierający wszystkie kanały sportowe wynosi 119 zł. Widzowie mają tu dostęp zarówno do nSportu, jak i do Canal+ oraz Canal+ Sport, gdzie pokazywane będą najważniejsze wydarzenia. To dużo więcej, niż płacili dotychczas abonenci Cyfry+ (ok. 40 zł w promocji) i platformy N (ok. 60 zł) za najtańsze pakiety ze wszystkimi własnymi kanałami sportowymi. NC+ wychodzi jednak z założenia, że nowa, bogatsza oferta warta jest większych pieniędzy.

Po fali protestów w internecie i skargach do UOKiK abonentom Cyfry+ i platformy N pracownicy call center proponują przedłużanie umów z niższymi cenami - za "cały sport" poniżej 100 zł. Ile dokładnie? Nie wiadomo, każdy przypadek jest ponoć indywidualny.

Dlaczego NC+ nie stworzyła jeszcze tańszego pakietu dla zagorzałych kibiców, np. pozbawionego bogatej oferty filmowej? Nie wiadomo, o to też chcieliśmy zapytać rzecznika prasowego.

Nowe ceny to nie wszystko. Znacząco zmieni się też układ transmisji w poszczególnych kanałach.

Liga Mistrzów podzielona

Według naszych informacji najciekawszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów już od wtorku przeniesie się z nSportu do Canal+. Ten kanał będzie teraz zawsze traktowany jako pierwsza, najważniejsza antena sportowa NC+. Drugi mecz LM, mniej atrakcyjny, będzie w nSporcie, który przejmuje po znikającym Canal+ Gol funkcję anteny nr 2.

Spotkania LM w Canal+ będą dalej komentowali pracownicy nSportu (m.in. Wojciech Jagoda, Sergiusz Ryczel, Grzegorz Kalinowski), bo zapadła decyzja, że do końca czerwca każda redakcja "produkuje" to, co dotychczas. To samo dotyczy koszykówki, tenisa, żużla i lig piłkarskich: polskiej (komentatorzy z C+), angielskiej (C+), francuskiej (C+) czy włoskiej (N), bez względu na antenę, na którą trafią. Dopiero latem zespoły dziennikarzy zostaną połączone, część osób prawdopodobnie straci pracę, i powstanie nowa ekipa sprawozdawców.

Do nSportu, który dostępny będzie już w tańszych pakietach (od 59 zł), trafią dwa mecze ekstraklasy - piątkowy i sobotni z godziny 15. Do końca tego sezonu będą one pokazywane równolegle w Canal+ Family i Canal+ Family 2 (powstają w miejsce Canal+ Gol i Canal+ Weekend), ale w przyszłym sezonie - według naszych informacji - NC+ zamierza z równoległych relacji zrezygnować. Będzie to oznaczało, że klienci kablówek, którzy nie mają w ofercie nSportu, a mają Canal+, nie zobaczą wszystkich spotkań. W kolejnym sezonie - 2014/15 - polska liga może teoretycznie zniknąć z Polsatu i Eurosportu 2, bo NC+ nie musi już wtedy dzielić się sublicencją.

Pomiędzy kanałem 35 a 40 na platformie NC+ jest miejsce na dodatkowe produkcje, które będą uruchamiane w zależności od potrzeby na wzór tego, co robiła platforma N w pierwszych fazach Ligi Mistrzów czy Ligi Europejskiej. Już w ten weekend na 36. kanale będzie transmisja z meczu Polska - RPA w Pucharze Davisa. Nie udało nam się jednak ustalić, czy te kanały będą dostępne także w niższych opcjach cenowych.

Premier League bez zmian

Ligi zagraniczne będą prawdopodobnie przemieszane między C+ i nSportem, ale najważniejsza z punktu widzenia kibiców liga angielska trafi raczej tylko do Canal+ i Canal+ Sport (dostępnych w droższej opcji). Liga hiszpańska będzie dostępna także w Canal+ Family 1 i 2 (można je mieć od 79 zł), a włoska i francuska także w nSporcie. Oczywiście chodzi o mniej ważne mecze, bo hity będą wyłącznie w Canal+ i Canal+ Sport.

Przerzucenie części relacji do nSportu w teorii skrzywdzi niektórych fanów lig zagranicznych w kablówkach. Np. w ofercie UPC nie ma bowiem nSportu. Na wysłane w środę do UPC zapytanie w tej sprawie nie dostaliśmy odpowiedzi.

Tomasz Smokowski i Dariusz Tuzimek, czyli szefowie sportu w NC+, poproszeni o komentarz do ostatnich zmian także skierowali nas do rzecznika prasowego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.