Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?
Samoa Amerykańskie plasuje się na ostatnim miejscu rankingu FIFA, razem z Andorrą i San Marino (zero punktów), teraz jednak ma szanse zmienić ten stan rzeczy i przesunąć się w górę stawki, kiedy ranking będzie uaktualniany w grudniu tego roku.
Przed historycznym zwycięstwem (i remisem) Samoa miało na koncie 31 porażek w 31 meczach, z których jedna również była historyczna i rekordowa 0:31 z Australią w 2001 roku. Samoa przegrało także 0:15 z Vanuatu w 2007 roku, czy 0:18 z Tahiti w roku 2000.
Za pierwszymi sukcesami Samoa stoi ...holenderska myśl szkoleniowa. Thomas Rongen, nowy selekcjoner wyspiarzy, a były szkoleniowiec m.in. DC United, i reprezentacji U-20 stanów Zjednoczonych, zapowiada, że jego celem jest wprowadzenie Samoa do pierwszej setki rankingu.
Rongen przyznał, że nie miał absolutnie żadnego pojęcia o piłce nożnej w tym rejonie świata kiedy obejmował posadę, był jednak zaintrygowanym wyzwaniami, jakie niesie ona ze sobą:
- To futbol amatorski, ale w najlepszym znaczeniu tego słowa - mówi Rongen - gra na najwyższym poziomie bywa bardzo cyniczna, a tu, mam o prostu do czynienia z 23 chłopakami, którzy dają z siebie wszystko. Nic z tego nie mają, a niektórzy poświęcają nawet swoją pracę i pieniądze aby być w drużynie.
LM. Lewandowski najlepszy w Borussii, ale Premier League nie podbił
"Trochę mojej winy" Grzegorz Lato bije się w pierś ?