Piłka nożna. Manchester United wygrał Międzynarodowy Puchar Mistrzów

Manchester United pokonał Liverpool 3:1 w finale Międzynarodowego Pucharu Mistrzów. Mecz rozegrano w Miami, a bramki kolejno strzelali Steven Gerrard, Wayne Rooney, Juan Mata i Jesse Lingard.

W ramach przygotowań do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu osiem silnych klubów z Europy wzięło w USA udział w Międzynarodowym Pucharze Mistrzów. Zespoły zostały podzielone na dwie grupy, w których każdy zagrał z każdym, a najlepsi z obu grup zmierzyli się w nocy z poniedziałku na wtorek w finale w Miami.

Najlepsi okazali się piłkarze Manchesteru United pod wodzą nowego trenera, Louisa van Gaala i wicemistrzowie Anglii z Liverpoolu. Ostatecznie w finale po trofeum dla najlepszej drużyny sięgnęli piłkarze "Czerwonych Diabłów", choć pierwszą bramkę strzelili "The Reds".

Strzelanie jeszcze w pierwszej połowie rozpoczął Steven Gerrard, który pewnie wykorzystał rzut karny. Do przerwy wynik się jednak nie zmienił, a w drugiej połowie dominował już zespół z Manchesteru.

Wyrównał na początku drugiej połowy Wayne Rooney, który dopełnił formalności po bardzo precyzyjnym dośrodkowaniu Javiera Hernandeza. Prowadzenie MU dał Juan Mata, który, podobnie jak Rooney, powinien być wdzięczny asystującemu. Znakomitym przeglądem pola wykazał się przy tej akcji Luke Shaw, który znalazł Hiszpana w gąszczu obrońców rywala i dograł mu piłkę w pole karne.

Wynik na 3:1 ustalił Jesse Lingard. Młody piłkarz "Czerwonych Diabłów" mocnym strzałem z dystansu zakończył koronkową akcję Manchesteru na prawym skrzydle.

W 65. minucie doszło do nietypowej sytuacji, gdy Wayne Rooney skierował do siatki piłkę, która wcześniej odbiła się od... siatki na górze bramki. Futbolówka odbiła się jednak w taki sposób i tak blisko poprzeczki, że początkowo można było odnieść wrażenie, że bramka wpadła zgodnie z regulaminem. Chwilowo zgadzał się z tym nawet sędzia, ale ostatecznie trafienia nie uznano.

Teraz piłkarze obu zespołów wrócą do Anglii. Podopieczni Louisa van Gaala przed startem ligi (16. sierpnia przeciwko Swansea) zagrają jeszcze jeden sparing, z Valencią na Old Trafford. Będzie to debiut holenderskiego trenera przed własną publicznością.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.