Borussia przeważała, ale w 50. minucie straciła gola po strzale Raula Bobadilli. Choć od 64. minuty Augsburg grał w dziesięciu po czerwonej kartce dla Christopha Jankera, to zdołał obronić wyjazdowe zwycięstwo.
- Rozumiem frustrację naszych kibiców. Ten wynik boli, ale nie powinniśmy udawać, że nie mamy z tym nic wspólnego. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo - mówił Klopp po meczu. - Stwarzamy sobie sytuacje, widać poprawę, ale wynik jest zawsze ten sam. Jestem bardzo rozczarowany - dodał.
Trener Borussii wyraźnie jest świadomy, że problemem jest nie tylko wynik, ale i styl. - Mało pozytywnych rzeczy da się powiedzieć o naszej grze. Po czerwonej kartce nie zrobiliśmy nic godnego odnotowania. Nie ma wątpliwości, że nerwy grają rolę w naszej sytuacji. Musimy je opanować - analizował.
Klopp mówił przede wszystkim o problemach mentalnych. - Musimy być znacznie bardziej opanowani pod bramką. Gdy już wypracujemy sobie pozycję, zbyt często strzelamy za wcześnie. W innych sytuacjach przekładamy piłkę z dobrej na złą nogę. Brakuje nam pewności siebie i musimy nad tym pracować, musimy odbudować tę pewność u chłopaków - diagnozował.
W sobotę ostatnia w tabeli Borussia zagra na wyjeździe z 15. Freiburgiem. Multirelacja na żywo w Sport.pl, transmisje z Bundesligi w Eurosporcie 2.
Borussia spadnie z ligi? Historia zna już takie dziwne przypadki