Bundesliga. Za co Klopp skrzyczał Sahina po meczu z Freiburgiem? [WIDEO]

Tuż po wygranym przez Borussię Dortmund meczu we Freiburgu, Juergen Klopp ostro skrzyczał Nuriego Sahina. Komentatorzy polskiego Eurosportu 2 byli przekonani, że spowodowane to było pójściem piłkarza do szatni tuż po tym, jak został zdjęty z boiska w 63. minucie. Niemieckie media nie są tego takie pewne, a główni aktorzy tego incydentu nie chcą komentować sprawy.

Mimo że Borussia wygrała z Freiburgiem po fantastycznym golu Sebastiana Kehla z około 27 metrów, to Klopp po końcowym gwizdku był bardzo niezadowolony. Jego złość skierowana była głównie przeciwko Sahinowi, którego pięć minut po zwycięskiej bramce zmienił Oliver Kirch.

Już po ostatnim gwizdku kamery zarejestrowały, jak trener zatrzymuje piłkarza i krzyczy na niego, pokazując mu palcem na murawę. Turek wyglądał na mocno zaskoczonego pretensjami szkoleniowca, próbował odejść, jednak ten przytrzymał go ręką.

Zobacz wideo:

 

Jeśli chodzi o argumentację komentujących spotkanie Mateusza Borka i Tomasza Hajty, to Sahin może i wyglądał na wykąpanego i przebranego, jednak nie można jednoznacznie stwierdzić, czy piłkarz rzeczywiście po zejściu z boiska udał się do szatni, zamiast wraz z całą ławką czekać na koniec spotkania.

Po meczu dziennikarze starali się dowiedzieć zarówno od Kloppa, jak i Sahina, co było powodem tego spięcia, jednak obaj "nabrali wody w usta". - Powiedziałem mu, o co mi chodziło i nie trzeba tego dalej ciągnąć. Pewnie nie powinienem tego robić już na boisku, jednak w przeciwnym razie pewnie bym o tym zapomniał. Przeważnie takie rzeczy robię w szatni. Tak naprawdę to nie jest żadna sensacja. Jednak to, co powiedziałem, było sporym zaskoczeniem dla Nuriego - powiedział Klopp.

Sam Sahin także nie chciał komentować całej sprawy, a gdy dziennikarz "Ruhr Nachrichten" zapytał go, to wydawał się zaskoczony: - Ale o co chodzi? Aaa, o to. To było tak naprawdę nic wielkiego. Mieliśmy krótką dyskusję, ale teraz wszystko jest już w porządku - powiedział. Wieczorem piłkarz napisał jeszcze na swoim Facebooku: "Mam bardzo dobre relacje z trenerem, a to, co się stało, zdarza się w każdej rodzinie i tak naprawdę jest już po sprawie".

Autor pisze o Borussii także na blogu "Die gelbe Wand" ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.