Bundesliga. Kehl dał Borussii trzy punkty

Osłabiona brakiem kluczowych graczy Borussia po przeciętnym meczu wygrała z Freiburgiem 1:0. Zwycięską bramkę strzelił kapitan zespołu Sebastian Kehl.

W 58. minucie z lewej strony przedarł się Kevin Grosskreutz. Piłka potoczyła się w stronę Sebastiana Kehla, który od raz uderzył zza pola karnego. Piłka poleciała idealnie nad nieco wysuniętym bramkarzem i spadł tuż pod poprzeczkę. Ten gol przerwał męczarnie Borussii, która pozbawiona kontuzjowanych Marco Reusa i Roberta Lewandowskiego (z Polaków zagrał tylko Łukasz Piszczek) długo we Freiburgu zawodziła.

W pierwszej połowie to gospodarze sprawiali lepsze wrażenie i mogli nawet grać w przewadze, ale po faulu tuż przed polem karnym sędzia łagodnie potraktował Sokratisa Papastathopoulosa i pokazał mu tylko żółtą kartkę. Borussia nie była w stanie przeprowadzić szybkiej i skutecznej akcji. W pomocy brakowało błyskotliwego i kreatywnego Reusa, a w ataku Lewandowskiego nieudolnie zastępował Julian Schieber. Z Napastnika było niewiele pożytku i w 54. minucie Juergen Klopp zdjął go z boisku.

Po kilku minutach i golu Kehla Borussia wyraźnie opanowała sytuację. Freiburg rzadko przedzierał się pod bramkę Weidenfellera. Największy zamęt siał Admir Mehmedi. Reprezentant Szwajcarii imponował techniką i dryblingiem, zawsze jednak próbował ograć o jednego zawodnika za dużo. Borussia w końcówce mogła jeszcze podwyższyć prowadzenie. W idealnej sytuacji znalazł się Aubameyang, ale zamiast strzelać próbował podawać i nikt nie był w stanie skutecznie wykończyć tej akcji.

Po zwycięstwie Borussia zachowała drugie miejsce i powiększyła przewagę nad Bayerem do czterech punktów. Do końca sezonu zostało 10 kolejek. Robert Lewandowski stracił za to pozycję lidera strzelców Bundesligi. Wyprzedził go Mario Mandżukić, który wbił dwa gole Wolfsburgowi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.