Bundesliga. Borussia do piątku może kupić jednego lub dwóch piłkarzy

Kontuzja Jakuba Błaszczykowskiego zmusiła władze Borussii Dortmund do zmiany stanowiska, jakie pod koniec ubiegłego roku prezentował Juergen Klopp. Zadeklarował on wówczas, że zimą wicemistrzowie Niemiec nie przeprowadzą żadnych transferów. Po fatalnym początku rundy wiosennej dyrektor sportowy Michael Zorc przyznaje jednak, że do piątku BVB może kupić jednego lub dwóch piłkarzy.

Przerwa w grze kapitana reprezentacji Polski potrwa do końca sezonu i - mimo że na jego pozycji mogą grać zarówno Kevin Grosskreutz, jak i Pierre-Emerick Aubameyang oraz Jonas Hoffman - Borussia chce sprowadzić jeszcze jednego piłkarza, który zasili linię pomocy.

Z całą pewnością nie będzie to już Shinji Kagawa, na którego pozycję MU sprowadził właśnie z Chelsea Juana Matę. - Shinji chce zostać w Manchesterze United i nie odejdzie z niego w styczniu - zapewnił jego doradca Thomas Kroth.

Jednym z kandydatów, o którym pisały media, jest Chorwat Alen Halilovic z Dinama Zagrzeb. 17-letni reprezentant kraju jest dziś uważany za jeden z największych talentów w europejskim futbolu, a Klopp jest ponoć w stałym kontakcie z ojcem piłkarza.

Żadne nazwisko tak naprawdę jeszcze oficjalnie nie padło, choć poniedziałkową wypowiedź Zorca można uznać za przełomową. "Ruhr Nachrichten" cytuje dyrektora sportowego, który teraz przyznaje, że nigdy nie wykluczał zimowych transferów: - Istnieje jedno lub dwa zagadnienia, nad którymi się zastanawiamy - powiedział były piłkarz BVB.

Na pozyskanie tych "zagadnień" Borussia ma czas do piątku, gdy zamyka się okienko transferowe. W Niemczech jest ono otwarte do godziny 18. Oprócz pomocnika Borussia może jeszcze kupić obrońcę, gdyż urazy wciąż leczą Mats Hummels, Neven Subotić i Marcel Schmelzer. Wśród kandydatów wymienia się Włocha Andreę Ranocchię z Interu Mediolan oraz Rumuna Florina Gardosa ze Steauy Bukareszt.

Autor pisze o Borussii także na blogu - "Die Gelbe Wand" ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.