Wszyscy żyją transferem Lewandowskiego. "On tam będzie gwiazdą!"

Transfer Roberta Lewandowskiego do Bayernu Monachium wreszcie stał się faktem. Polak po zakończeniu obecnego sezonu przestanie być piłkarzem Borussii Dortmund i od 1 lipca oficjalnie przeniesie się do ekipy z Monachium. Choć transfer nie jest niespodzianką, natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy na ten temat.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Polak do końca tego sezonu będzie jeszcze grał dla Borussii Dortmund, ale już wiadomo, że to będzie jego ostatnie pół roku w tym zespole. Wicemistrzowie Niemiec nie zarobią na tym transferze ani złotówki - Polakowi kończy się kontrakt, więc Bayern nie musiał nic płacić zespołowi prowadzonemu przez Juergena Kloppa.

Nie wiadomo, jak wiele Polak zarobi w ekipie mistrza Niemiec.

Ławka? Nie! On tam będzie gwiazdą

O transferze na Twitterze dyskutowali między innymi dwaj polscy dziennikarze - Mateusz Borek i Adam Godlewski. Obaj są zdania, że Polaka w Bayernie czeka świetlana przyszłość.

Nie brakuje też dyskusji między zwykłymi kibicami. Nie wszyscy są tak pewni, że dla Lewandowskiego znajdzie się miejsce w pierwszym składzie Bayernu.

Król strzelców na najbliższe pięć lat?

Na temat transferu wypowiedział się też były bramkarz reprezentacji Jan Tomaszewski - Przede wszystkim życzę mu, żeby za każdym razem znajdował się w czternastce meczowej. Jeśli znajdzie miejsce w składzie, przez cały czas obowiązywania kontraktu, czyli pięć lat, może być w Bundeslidze królem strzelców - powiedział Tomaszewski na antenie TVN24.

Decyzję Lewandowskiego chwalił też były selekcjoner kadry Andrzej Strejlau. - To jest krok we właściwym kierunku, musi tylko bez problemu przejść cały okres przygotowawczy - powiedział.

Strejlau odniósł się także do komentarzy mówiących, że Polak może nie znaleźć miejsca w podstawowym składzie. - Tutaj rotacja jest nieuchronna, przy tej liczbie meczów rozgrywki się na siebie nakładają. Nawet Bayern nie jest maszyną idealną i w pewnym momencie musi pojawić się zmęczenie - dodał.

Dyrektor Bayernu zachwycony

Dyrektor sportowy Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge przyznał, że cieszy się, że po tylu miesiącach udało się wreszcie dopiąć ten transfer. - Jesteśmy zachwyceni, że udało się to zakończyć. Robert jest jednym z najlepszych napastników na świecie i jestem pewien, że da nam kolejnego kopa. Cieszymy się również, że obu stronom udało się podpisać aż pięcioletnią umowę - skomentował Rummenigge.

Dziennikarze Sport.pl o transferze

O transferze Polaka wypowiedzieli się też dziennikarze Sport.pl i "Gazety Wyborczej" Przemysław Iwańczyk i Rafał Stec.

- Kolejnym krokiem spełnia się starannie zaplanowana wielka sportowa kariera. Droga, na której nie ma przypadku, wszystko - nawet jeśli wyzwala to w obserwatorach mocno ambiwalentne odczucia - jest w rękach rozdającego karty i jego doradców, musi grać według ich klucza. Lewandowski zaufał swoim ludziom, przede wszystkim menedżerowi Cezaremu Kucharskiemu, szybko pojął, że jego kariera to wielki biznes, którym on zarządza, jest jednoosobowym przedsiębiorstwem, które z pomocą tylko bliskich mu osób musi stać się marką rozpoznawalną na całym świecie. Dziś zbiera owoce swojego rozsądku, powściągliwości i dość realnego spojrzenia na świat - pisze na swoim blogu Przemysław Iwańczyk

Rafał Stec na swoim blogu z kolei pisze, że Lewandowskiego czeka nie tylko wyzwanie na boisku. Będzie musiał też zrozumieć filozofię tak specyficznego trenera, jakim jest Pep Guardiola. - W każdym razie przede wszystkim musi odnaleźć się w osobnym świecie Guardioli. Teorię będzie przyswajał na treningu, z praktyki przeegzaminują go realia boiska. Nie podoła, to nikt po nim nie zapłacze. Ani Bayern, ani Guardiola, który już w Barcelonie pokazał, że nie zawaha się, gdy trzeba zgasić najjaśniejszą megagwiazdę. Tam nie podołał Zlatan Ibrahimović, solista dalece bardziej błyskotliwy niż Lewandowski. Nie podołał Szwed nie dlatego, że nie pojmował, czego szef oczekuje, wystąpił raczej problem charakterologiczny - w barcelońskiej galaktyce mógł być co najwyżej planetą wirującą wokół piłkarza słońce Leo Messiego, a on nie poniży się do odbijania cudzego blasku. W każdym razie musiał pójść precz niemal natychmiast, po ledwie sezonie cichych dni z trenerem - czytamy na blogu Rafała Steca.

Borek: On jest stworzony dla Bayernu

Transfer polskiego napastnika w rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem skomentował też Mateusz Borek. - Robert Lewandowski za trzy lata wejdzie w swój najlepszy piłkarski wiek i niewykluczone, że będzie kończył kolejne sezony z następnymi tytułami dla klubu, swoimi nagrodami za króla strzelców, wygranym Pucharem Europy. Gratulacje dla chłopaka, który pokazał, że w pięć lat można przejść od III ligi polskiej do najlepszego klubu w Europie - mówi Mateusz Borek, komentator Polsatu Sport, o kontrakcie polskiego napastnika z Bayernem Monachium.

Czy transfer Lewandowskiego do Bayernu to dobry ruch?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.