Bundesliga. Sarr, szorstki diament Borussii

- W Marsylii pokazał, że jest klasowym obrońcą. My o tym wiedzieliśmy, dlatego zrobiliśmy wiele, żeby go pozyskać - mówi Hans-Joachim Watzke. Dyrektor generalny Borussii Dortmund chwali Mariana Sarra. 18-letni stoper po raz drugi w wyjściowym składzie BVB pojawi się w sobotnim, wyjazdowym meczu z Hoffenheim. Relacja na żywo w Sport.pl o godz. 15.30.

"Jest znakomity technicznie, spokojnie buduje akcje, precyzyjnie podaje, dobrze gra głową. Przypomina Matsa Hummelsa" - tak opisuje Sarra "Bild". Chłopak, który do środy grał tylko w trzecioligowych rezerwach Borussii, właśnie przeżywa swoje pięć minut.

Młody piłkarz kupiony za 1,5 mln euro z Bayeru Leverkusen w pierwszej drużynie BVB zadebiutował w wyjazdowym meczu z Marsylią. We Francji zespół Juergena Kloppa wywalczył awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Obok Kevina Grosskreutza, który zdobył zwycięskiego gola, największym wygranym spotkania okazał się właśnie Sarr.

- To ironia losu, że debiutował w tak trudnym momencie. Można sobie wyobrazić, jaką czuł presję, a zagrał świetnie. Nie przypominam sobie, by popełnił choć jeden błąd - cieszył się Klopp. Trener Borussii wobec jej kłopotów kadrowych postawił na Sarra, podejmując spore ryzyko. I - jak zazwyczaj w takich sytuacjach - wygrał.

- Marian to nasz szorstki diament. Szlifujemy go. Na pewno na lata może nam zagwarantować spokój na środku obrony - mówi Lars Ricken, który w Borussii zajmuje się szkoleniem młodzieży.

Elementem tego szlifowania ma być posłanie Sarra do walki z ofensywą Hoffenheim. "Wieśniacy" w 15 kolejkach Bundesligi strzelili aż 34 gole. Więcej zdobyli tylko gracze BVB (35) i Bayernu Monachium (39). - Hoffenheim dobrze się bawi, grając swoją radosną piłkę - mówi Klopp. Sarr ma im tę zabawę uniemożliwić.

- To stonowany człowiek, w pełni skoncentrowany tylko na piłce - mówi o nim Ricken. A "Der Westen" na potwierdzenie informuje, że Sarr nie może pozować na młodego gwiazdora, skoro nie ma nawet prawa jazdy.

Dla kibiców Borussii jedynym problemem może być to, że Sarr przez trzy lata (2005-2008) futbolu uczył się w Schalke Gelsenkirchen. Ale jeśli chłopak częściej będzie grał tak jak w Marsylii, to Gelbe Wand, czyli trybuna zagorzałych fanów BVB, poradzi sobie z tym problemem.

Sarr zagra w sobotę na środku obrony razem z Manuelem Fredrichem, a na bokach wystąpią Erik Durm i Łukasz Piszczek. W wyjściowej "jedenastce" BVB znaleźli się również Robert Lewandowski. i Jakub Błaszczykowski, który w sobotę kończy 28 lat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.