Bundesliga. Borussia pokonała Mainz, dwa gole Lewandowskiego

Borussia Dortmund pokonała na wyjeździe FSV Mainz 3:1. Dwie bramki z rzutów karnych zdobył Robert Lewandowski.

Po raz pierwszy od tegorocznego finału Ligi Mistrzów w wyjściowej jedenastce Borussii zobaczyliśmy trzech reprezentantów Polski. Nie był to jednak ich wspólny koncert - Piszczek, który wrócił dopiero co po kontuzji, nadal jest na boisku nieco zagubiony, a Błaszczykowski nie pojawił się na boisku po przerwie (prawdopodobnie z powodu urazu).

Błysnął za to Robert Lewandowski, który został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi, strzelając gole numer dziewięć i dziesięć - oba z rzutów karnych.

Mainz było dla dortmundczyków równorzędnym rywalem. Zwłaszcza że Borussii nie szła dzisiaj gra, szczególnie w pierwszej połowie. Trener Klopp wcześnie zdecydował się na pierwszą zmianę (w 32. min Sahin zastąpił Bendera) i zagrał bardzo ryzykownie, wykorzystując limit już w przerwie (poza Błaszczykowskim zszedł jeszcze Reus).

Ale coś w grze gości się ruszyło. Dopiero jednak w 70. min padła pierwsza bramka, po której mecz nabrał niesamowitych kolorów. A jakiej urody był to gol! Aubameyang podszedł do rzutu wolnego i nieprawdopodobnie uderzył piłkę, która wpadła do bramki, odbijając się jeszcze od słupka. Naprawdę niesamowity gol z wolnego.

Chwilę później był już jednak remis. Choupo-Moting pewnie wykorzystał rzut karny, który w głupi sposób sprowokowali Sokratis i Piszczek. Na kolejny rzut karny czekaliśmy jeszcze krócej. Lewandowski przepięknie podał do Aubameyanga, który minął bramkarza i z ostrego kąta uderzył do pustej bramki. Soto wybił piłkę ręką i dostał czerwoną kartkę. Pod nieobecność Reusa do piłki podszedł Lewandowski i uderzył tak jak Choupo-Moting. Polak jeszcze raz strzelił tak samo, gdy w 94. min wykonywał rzut karny po tym, jak w zastępstwie nieobecnej obrony Mainz do Durma rzucił się bramkarz, który sfaulował dryblującego dortmundczyka.

Borussia ma 31 pkt po 14 kolejkach. Bayer Leverkusen i Bayern Monachium też wygrały swoje mecze, więc mają - odpowiednio - o trzy i o siedem punktów więcej. Mainz jest w środku tabeli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.