- Martwi mnie kontuzja prawego kolana. W pewnym momencie noga została mi na murawie i rywal nadepnął na nią. Właśnie wtedy staw kolanowy trochę się wykręcił. Teraz noszę okład z lodu i mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało - powiedział tuż po meczu z San Marino (5:1) Błaszczykowski.
Po przylocie do Dortmundu okazało się, że faktycznie polski pomocnik Borussii ma skręcone więzadło w kolanie i jego występ w sobotnim spotkaniu z HSV jest niepewny.
Klubowy lekarz Markus Braun niczego nie wyklucza, tak samo jak w przypadku Roberta Lewandowskiego, który w meczu z Czarnogórą (1:1) nadwerężył więzadło w kolanie. Niemieckie media zastanawiają się jednak, czy trener Juergen Klopp, nawet w przypadku dobrych wyników badań, nie da odpocząć polskim piłkarzom. Wszystko dlatego, że już za tydzień (18 września) Borussię czeka pierwsze grupowe starcie w Lidze Mistrzów z SSC Napoli.