Piłkarskie Euro a stawianie... domu

Reprezentacja Polski buduje formę, a Piotr Dudek dom. Wszyscy mają jeden cel - zdążyć przed Euro. Piłkarze, by wygrać, a pan Piotr, by ich zwycięstwa oglądać we własnym domu. - Powinniśmy stworzyć własne miejsca, bo nawet jeśli nie na stadionie, to kibicować trzeba - mówi Dudek

Jedni z zakończeniem budowy domu chcą zdążyć przed narodzinami dziecka, inni planują się przeprowadzić na święta albo urodziny żony. Piotr Dudek postanowił, że budowę domu skończy przed Euro 2012. Mecz otwarcia chce oglądać już we własnych czterech kątach.

Pan Piotr poza pracą zawodową aktywnie uprawia sport, ale nie jest to piłka nożna.

- Owszem piłka też, ale ja przede wszystkim jestem pasjonatem jazdy na rowerze. Lubuję się w wycieczkach rowerowych. Kiedy aura pozwala, rower jest moim środkiem lokomocji - mówi pan Piotr. Jednak tego lata najważniejsza dla niego będzie piłka nożna. - Założyliśmy z żoną, że do nowego domu wprowadzimy się właśnie na Euro. To oczywiście tylko pretekst, ale z drugiej strony coś w tym jest. Fajnie by było mieszkać już na swoim, a dodatkowo oglądać mecze, bo tak jak wielu Polaków jestem kibicem reprezentacji. Zresztą Euro to jedyny w swoim rodzaju turniej, który elektryzuje także tzw. przypadkowych fanów sportu - dodaje.

Prace wykończeniowe w domu państwa Dudków spokojnie można porównać do budowania formy piłkarzy na Euro. - Zawodnicy trenują, grają mecze, a my zmagamy się z pracami wykończeniowymi. Wierzę, że do rozpoczęcia mistrzostw tak my, jak i zawodnicy trenera Franciszka Smudy zrobią wszystko, aby maksymalnie być dobrze przygotowanym: piłkarze do turnieju mistrzowskiego, a ja i moja rodzina do zamieszkania w nowym domu - mówił.

Radomianin zdradził nam, że wraz z żoną Anetą chcą urządzić tradycyjną parapetówkę w iście piłkarskim stylu. - Mam nadzieję, że podczas chrzcin naszego domu będziemy razem z rodziną i znajomymi oglądać pierwszy mecz reprezentacji Polski. Każda okazja, by dopingować naszych jest dobra. Tym razem jest to wyjątkowa sytuacja, bo turniej jest w naszym kraju. Szkoda, że Radom nie jest miastem - gospodarzem turnieju, ale co tam. Powinniśmy stworzyć własne miejsca, bo nawet jeśli nie na stadionie, to kibicować trzeba. Choćby we własnym domu - uważa Dudek.

Copyright © Agora SA