Neymar na Instagramie: "Wszyscy jesteśmy małpami, zjedz banana"

Historia banana rzuconego w Daniego Alvesa żyje już własnym życiem. Po tym jak piłkarz Barcelony zjadł część owocu rzuconego z trybun w meczu z Villarreal, jego kolega z klubu i reprezentacji Neymar zamieścił na Instagramie zdjęcie, na którym szykuje się do zjedzenia banana. Apeluje także do wszystkich, by w ten sam sposób sprzeciwić się rasizmowi.

"Wszyscy jesteśmy małpami, wszyscy jesteśmy tacy sami. To jest czas, aby powiedzieć: dość. To wstyd, że w 2014 roku istnieją takie uprzedzenia. Zrób zdjęcie, jak jesz banana i powiedz nie rasizmowi" - napisał brazylijski napastnik na swoim koncie w serwisie Instagram, a chwilę później zamieścił zdjęcie siebie i swojego syna Davida Lukki:

Ideę tę podchwycił już kolega Neymara z reprezentacji Brazylii Hulk, który gra obecnie w Zenicie Sankt Petersburg. Zamieścił on zdjęcie, na którym wraz z całą rodziną pozują do zdjęcia z bananami:

Także argentyński piłkarz Sergio Aguero z Manchesteru City wrzucił na swojego Instagrama zdjęcie, na którym on i brazylijska piłkarka Marta zajadają się bananami:

Wszystko zaczęło się od sytuacji, jaka miała miejsce w trakcie niedzielnego meczu Villarreal - Barcelona. Była 75. minuta spotkania i wynik 2:1 dla gospodarzy, a goście mieli rzut rożny. Do piłki ustawionej w narożniku podszedł Dani Alves. Wtedy ktoś z trybun rzucił w jego stronę bananem.

Alves w odpowiedzi na rasistowski gest ze strony kibiców zrobił coś, czego chyba nikt się nie spodziewał. Podniósł banana, obrał go, ugryzł kawałek, a potem wyrzucił i wykonał rzut rożny.

Dwie minuty później po zagraniu Alvesa ze skrzydła piłkę do własnej bramki skierował Mateo Pablo Musacchio. To było trafienie na 2:2. W 83. minucie zwycięskiego gola dla "Dumy Katalonii" zdobył Lionel Messi.

- Nie wiem, kto to zrobił, ale chciałbym mu podziękować za rzucenie banana. Potas dał mi energię na dośrodkowanie, które zakończyło się golem. Żyję w Hiszpanii od 11 lat i od 11 lat śmieję się z tych idiotów - powiedział Alves dziennikarzom po meczu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA