Primera Division. Barcelona pokonała Almerię 2:0. Kontuzja Messiego

Barcelona po słabym meczu ograła 2:0 Almerię. Bramki zdobywali Messi i Adriano. Argentyńczyk opuścił jednak boisko już w pierwszej połowie spotkania z powodu kontuzji. Piłkarze Taty Martino odnieśli siódme zwycięstwo z rzędu od startu rozgrywek Primera Division, co przejdzie do historii klubu.

Na początku meczu czujność Estebana sprawdził Iniesta, a w 13. minucie świetnie do górnej piłki wyskoczył Piqué, lecz trafił ją nieczysto i nie zagroził bramce Almerii. W 21. minucie Barca udokumentowała swoją przewagę bramką. Na prawej stronie piłkę dostał Alves, odegrał do Messiego, a ten rozegrał "klepkę" z Pedro i mocno przymierzył zza pola karnego Almerii. Esteban nie miał w tej sytuacji żadnych szans na skuteczną obronę. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki bezradnie interweniującego bramkarza.

W 29. minucie Argentyńczyk musiał zejść z boiska z powodu urazu. Messi chwycił się za prawe udo i powiedział w kierunku ławki rezerwowych słowa: "Nie mogę". Tata Martino zdecydował się na zmianę i Argentyńczyka zastąpił Xavi. Pierwsze doniesienia mówią o "ukłuciu" w mięśniu dwugłowym prawej nogi. Jutro przeprowadzone zostaną dokładne badania, które określą stopień urazu asa "Barcy".

Najlepszą sytuację dla Almerii miał Rodri, który mocno uderzył z woleja w stronę bramki Valdesa, ale bramkarz "Blaugrany" był na miejscu i odbił futbolówkę. Po chwili był rzut rożny, po którym Barça została zamknięta na własnej połowie, ale udało się jej utrzymać do przerwy prowadzenie 1:0.

Drugą część gry piłkarze Taty Martino zaczęli znacznie lepiej od gospodarzy. 10 minut po wznowieniu gry Adriano podwyższył na 2:0. Xavi w pole karne zagrał do Fabregasa, ten po ziemi dograł pod bramkę Estebana, a tam świetnie odnalazł się Adriano, który wślizgiem wpakował piłkę do bramki gospodarzy. Później na boisku nic się ciekawego nie działo. Barca do znudzenia "uprawiała" tiki-takę w środku boiska, nie próbując zagrozić bramce gospodarzy, w grze piłkarzy Martino wyraźnie brakowało tego dnia polotu i błysku.

W końcówce meczu szansę miał Bartra, ale strzelił niecelnie. Pod koniec spotkania znów Almeria zaatakowała. W 86 minucie spotkania piłka wylądowała w bramce Valdesa. Jednak napastnik gospodarzy był w tej sytuacji na pozycji spalonej, a sędzia słusznie nie uznał bramki. W 90. minucie meczu znakomitą szansę miał Tello, który znalazł się "sam na sam" z Estebanem, ale uderzył obok słupka.

Mecz przejdzie do historii Barcelony, ponieważ jest to siódme zwycięstwo z rzędu Barcy na starcie rozgrywek Primera Division. Podczas 82-letniej historii całej ligi hiszpańskiej Blaugrana nigdy nie rozpoczęła rozgrywek od siedmiu zwycięstw. Dotychczas świetna passa kończyła się najwyżej na sześciu meczach.

Więcej o:
Copyright © Agora SA