Za nami pierwsza kolejka Primera Division. Trzy najlepsze ekipy poprzednich rozgrywek - Barcelona, Real Madryt i Atletico Madryt - zgodnie wygrały swoje mecze. Najefektowniej zaprezentowali się Katalończycy - mistrzowie kraju rozbili na własnym boisku 7:0 Levante, do przerwy prowadząc już 6:0.
Dużo więcej problemów miał Real, który długo męczył się na własnym stadionie z Betisem. Królewscy, choć przegrywali, to ostatecznie pokonali rywala 2:1 Z inną drużyną z Andaluzji - Sevillą - większych problemów nie miało natomiast Atletico. Zespół Simeone wygrał na wyjeździe 3:1.
Ale po meczu Argentyńczyk przyznał, że w tym roku znów o tytuł będzie biła się Barcelona z Realem, a jego zespół nie będzie w stanie przerwać dominacji "wielkich" hiszpańskiej piłki.
- Absolutnie nie uważam, że jesteśmy w stanie to zrobić. Barcelona i Real grają w innej lidze. Te rozgrywki są bardzo nudne - przyznał szczerze Simeone.
Trener Atletico dodatkowo skrytykował system podziału zysków z praw telewizyjnych. Od lat najwięcej gotówki wpływa do kas Barcelony i Realu (połowa całej kwoty), co przekłada się na stale rosnącą dysproporcję pomiędzy wspomnianą dwójką a resztą klubów ligi. - Musimy poczekać na jakieś zmiany, bo teraz wszystko rozgrywa się pomiędzy nimi - mówi Simeone.