Agent Ronaldo - Jorge Mendes zaoferował usługi piłkarza Barcelonie latem 2003 roku - zanim oficjalna oferta została wysłana do Manchesteru. Władze klubu nie zakupiły jednak Portugalczyka, gdyż już wcześniej wydano sporo na trzech innych piłkarzy.
- Ronaldo miał wówczas kontrakt w Sportingu, a my mieliśmy już doświadczenia we współpracy z jego agentem - zdradza Laporta. - Mogliśmy mieć Ronaldo za niższą kwotę niż ta, jaką ostatecznie zapłacił Manchester United. Mimo to to, dopiero co podpisaliśmy umowy z Ronaldinho, Ricardo Quaresmą i Rafaelem Marquezem i brakowało nam zasobów finansowych na kolejne wzmocnienie - dodaje.
Gdyby doszło do tego transferu, dzisiejsza rywalizacja pomiędzy Realem a Barceloną mogłaby wyglądać całkowicie inaczej. Messi i Ronaldo najprawdopodobniej graliby w jednym klubie, a Portugalczyk mógłby nigdy nie trafić do "Królewskich".