Wygraj Ligę. Paweł Wilkowicz: Wreszcie!

Trwało to aż do października, ale wreszcie mogę powiedzieć: ?Wreszcie?. W kadrze drużyny wśród piłkarzy z pola udało się zebrać tylko tych z szansami na zbieranie punktów.

Ostatnią pamiątką po bezpunktowych rezerwowych pozostaje bramkarz Jakub Szumski. Reszta gra. To oczywiście ma też swoje gorsze strony, bo nic tak nie boli jak solidna porcja punktów która przepadła bo zostawiłeś kogoś na ławce. Mnie to spotyka już drugą kolejkę z rzędu: najpierw 6 za Guilherme, a ostatnio 8 od Mateusza Szczepaniaka. A nikt w "Chamskiej twarzy van Gaala" nie zdobył w ostatniej kolejce więcej punktów niż Szczepaniak. W fantasy Premier League jest już jednorazowa opcja "punktują również rezerwowi". Może by tak kiedyś i u nas w "Wygraj Ligę"?

Czekając na odpowiedź, Szczepaniaka przesuwam z powrotem do wyjściowego składu. I pierwszy raz w tym sezonie atakuję tercetem. Do Nemanji Nikolicia i Szczepaniaka dołącza nowy nabytek: Michal Papadopoulos. Zakup odwlekany od jakiegoś czasu, ale teraz gdy cena Papadopoulosa spadła do 1,4 mln, nie było się nad czym zastanawiać. Drugi transfer wymusiła nieobecność w najbliższej kolejce Dalibora Plevy. Wymieniłem go na innego obrońcę Termaliki, tańszego o 0,4 mln Dariusza Jareckiego.

A od najbliższej kolejki zaczynam się przyglądać tym piłkarzom, których dotychczas uznawałem za nietykalnych, ale ostatnio wpadli w punktową przeciętność i może pora wymienić ich na kogoś na fali. Zaczynam obserwacje od Konstantina Vassiljewa. Drugi w kolejności Patryk Lipski też ostatnio słabo punktował, ale on jest jednak dużo tańszy od Vassiljewa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.