Wygraj Ligę. Mateusz Rynans: Żal niewykorzystanej szansy

Poprzedni weekend nie był łaskawy dla graczy Wygraj Ligę. Wyrównane spotkania, brak punktów za czyste konto oraz trudności przy wyborze "skutecznego" kapitana nie wpływały pozytywnie na dorobek punktowy poszczególnych zespołów. Wykorzystać słabość rywali mógł Bocian B, który przed ostatnim spotkaniem radził sobie lepiej niż dobrze!

Dołącz do Wygraj Ligę. Nagrody w każdej kolejce

Podczas kiedy pozostali prezesi w myślach bluzgali na swoich piłkarzy za niekompetencję i niesatysfakcjonującą liczbę zdobytych punktów, ja zacierałem ręce i myślałem o realnej szansie na powrót do walki o czołową setkę klasyfikacji generalnej. Jeszcze dwie kolejki temu Bocian B zajmował 810. miejsce! Do poprzedniej serii spotkań przystępowałem już z 508. pozycji, by zakończyć ją w czwartej setce. Wynik ten mógłby być jednak zdecydowanie lepszy. W weekend niemal wszystko układało się po mojej myśli! Duet z Legii zdobył 10 "oczek", czwórka zawodników (Rakels, Tuszyński, Hamalainen, Hebert) wpisała się na listę strzelców, a Kamil Wilczek zdobył satysfakcjonujące cztery punkty. Zawiódł tylko dorobek punktowy Semira Stilicia, za którego winą należy obarczyć Kazimierza Moskala i jego niezrozumiałą decyzję dotyczącą rotowaniem wyjściową jedenastką w meczu z Jagiellonią!

 

Przed poniedziałkowym spotkaniem Bocian B wypracował więc 46 "oczek". W dodatku rezultat ten miał być jeszcze znacznie poprawiony przez trio z Chorzowa. Miałem spore oczekiwania wobec Kuświka (kpt), Starzyńskiego oraz Putnockigo. W końcu mierzyli się z drużyną, która w wiosennych spotkaniach pełniła rolę swoistego chłopca do bicia. Jednak już pierwsze minuty meczu pokazały, że gospodarze nie będą mieli łatwej przeprawy z beniaminkiem z Bełchatowa. GKS był stroną dominującą i Ruch zagrażał bramce Zubasa jedynie po stałych fragmentach gry. Pierwszym ciosem dla mojego zespołu była kontuzja Filipa Starzyńskiego. Po zejściu rozgrywającego "Niebiescy" jakby stracili wiarę w zwycięstwo... Słabość rywala wykorzystał Arkadiusz Piech, który już w 28. minucie rozpoczął punktowanie bezradnego Ruchu. Mariusz Śrutwa w wypowiedzi udzielonej dla sport.pl stwierdził, że wytrzymał tylko 60 minut, po czym zmienił kanał. Natomiast moja cierpliwość skończyła się już po pierwszych 45 minutach. Kolejne bramki dla drużyny gości były tylko kwestią czasu i postanowiłem oszczędzić sobie tego przykrego widoku. Festiwal strzelecki snajpera "Brunatnych" oraz nieporadność w ofensywie Grzegorza Kuświka spowodowały, że trójka moich "pewniaków" zdobyła zaledwie trzy punkty! Tym samym kolejny raz przekonałem się, że Ekstraklasa lubi płatać figla nawet w najmniej spodziewanym momencie.

Skład Bociana B w 34. kolejce

 

Drużyna Mateusza Rynans w 34. kolejce EkstraklasyDrużyna Mateusza Rynans w 34. kolejce Ekstraklasy Wygraj Ligę

Tydzień temu wielkim rozczarowaniem okazała się postawa "Niebieskich", tym razem mam nadzieję, że na wysokości zadania staną piłkarze "Kolejorza" . Lech jest na ostatniej prostej do zdobycia tytułu mistrza Polski i po prostu musi wygrać na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. Dlatego też ściągam do klubu dwóch wyróżniających się podopiecznych Macieja Skorży. Tomasz Kędziora zastąpi zawieszonego za żółte kartki Barry'ego Douglasa, a Szymon Pawłowski zajmie miejsce niepewnego występu Filipa Starzyńskiego. Opaska kapitańska trafia natomiast do Kaspera Hamalainena, który w najbliższym spotkaniu ma największe szanse na wpisanie się na listę strzelców. W porównaniu z poprzednim tygodniem dokonuję jeszcze jednej zmiany w podstawowej jedenastce. Na ławkę trafia Brazylijczyk Hebert, który raczej nie strzeli dwóch bramek w dwóch spotkaniach z rzędu. Ostatnią szansę dostaje za to Grzegorz Kuświk, który musi się zrehabilitować za fatalną postawę w meczu z GKS-em Bełchatów.

Prawdopodobny skład Bociana B widoczny na zdjęciu u góry.

 

Mateusz Rynans to redaktor serwisu Zzapołowy.com , który przed każdą kolejką służy radą graczom Wygraj Ligę.

 

Prowadzi również stronę na Facebooku poświęconą Wygraj Ligę: Zobacz

 

Dołącz do ligi Zzapołowy

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.