Sport.pl z Brazylii: Lepiej mądrze przepuścić, niż głupio strzelać, czyli pięć rzeczy których dowiedzieliśmy się z meczu Anglia - Włochy o...

Jest w pomocy Włochów mały książę - Claudio Marchisio, jest kandydat na nowego księcia na lata, Marco Verratti. Ale urzędujący książę ciągle niezastąpiony. Od kiedy zniknął z wielkiej gry Juan Roman Riquelme, to Pirlo jest najlepszym przykładem jak w futbolu artysta może oszukiwać mijający czas - pisze z Manaus korespondent Sport.pl na MŚ 2014 Paweł Wilkowicz.
Reprezentacja Włoch Reprezentacja Włoch Fot. Francois Xavier Marit (AP Photo/Francois Xavier Marit, pool)

...Włochach.

Mieli w ostatnich latach dwie gigantyczne afery korupcyjne, nie potrafią wyrwać ligi z marazmu, modę na Włochów w europejskich pucharach ratują już tylko trenerzy. A wystarcza jeden Cesare Prandelli, jego zasady, pomysł na drużynę, sposób bycia. I reprezentacja co dwa lata te wszystkie problemy przykrywa. Nadal, jak w Euro 2012, oparta na Juventusie - jeszcze tylko Paris Saint Germain miało w ich składzie więcej niż jednego piłkarza, przez kontuzję Gianluigiego Buffona - nadal odważna i efektowna. Co prawda po aferach korupcyjnych Włochom zawsze się w mundialach wiodło - 1982 i 2006 - ale teraz mają jeszcze to coś, co Andreę Pirlo zmieniło w idola, choć przecież w kadrze gra od dawna.

Raheem Sterling, Matteo Darmian Raheem Sterling, Matteo Darmian Fot. Martin Mejia (AP Photo/Martin Mejia)

...Anglikach.

Wiem, oni z racji historii, z racji telewizyjnej popularności ligi, z racji wszechobecności brytyjskich gazet, zawsze będą mieli w Polsce wierną publiczność. Ale ktoś kto za angielskim futbolem nie przepada, też wreszcie może zacząć znowu angielską reprezentację lubić. Za to, że daje świeżość. Taką, jaką Anglicy ostatni raz pokazywali chyba w latach 90., gdy się ich oglądało dla Paula Gascoigne?a, gdy Premier League już dawała im bogactwo i poczucie że są pępkiem świata, ale jeszcze ich tak nie zdążyła zepsuć. Potem nadeszły przereklamowane pokolenia, coraz bardziej nadąsane, piłkarze którzy byli świetni, ale nie umieli być razem i to się czuło. A ostatnio znów jest inaczej: bez usypiających dyskusji, czy Gerrard i Lampard mogą grać razem, bo wreszcie nie grają razem, bez wybryków Terry?ego, bez zblazowania Ashleya Cole?a. To była dobra uczta w Manaus, ta młoda Anglia w ataku. Tak dobra, że Wayne Rooney został dla niej początkowo poświęcony jako ważne, potrzebne obronie i rozegraniu, ale jednak tło. Na początku się w tej roli odnajdywał lepiej, potem coraz gorzej i ciągnął Anglię w złą stronę. Ale przy wyrównującym golu się symbolicznie zapisał: wtrącając świetne podanie w akcję młodych, Raheema Sterlinga i Daniela Sturridge.

Andrea Pirlo, Jordan Henderson Andrea Pirlo, Jordan Henderson Fot. Matt Dunham (AP Photo/Matt Dunham)

...Andrei Pirlo.

Szkoda tego wolnego, po którym trafił w poprzeczkę, ale do umacniania legendy goli już nie trzeba. Jest w pomocy Włochów mały książę - Claudio Marchisio, jest kandydat na nowego księcia na lata, Marco Verratti. Ale urzędujący książę ciągle niezastąpiony. Od kiedy zniknął z wielkiej gry Juan Roman Riquelme, to Pirlo jest najlepszym przykładem jak w futbolu artysta może oszukiwać mijający czas. W Manaus starą podwórkową zasadę dotyczącą stania i biegania zmienił na: lepiej mądrze przepuścić, niż głupio strzelać.

Mario Balotelli Mario Balotelli Fot. Antonio Calanni

...Mario Balotellim.

Nic nowego. Krąży po boisku niby oderwany od drużyny, jakby mu zależało tylko na tym, żeby ktoś mu szybko zamówił taksówkę. I może w towarzyskich meczach Włochów rzeczywiście tylko na to czeka. Ale gdy gra jest o punkty, a jeszcze na tak wielkiej scenie, warto wytrwać, aż się obudzi. W Manaus strzelił 11 gola w 17 meczach w kadrze o punkty. W towarzyskich - 14 - ma tylko dwa.

Roy Hodgson trener reprezentacji Anglii Roy Hodgson trener reprezentacji Anglii Fot. SIPHIWE SIBEKO / REUTERS

...o mundialu.

Miejscowi kibice wygwizdywali w Manaus Anglię za to, że Roy Hodgson wyszedł po losowaniu grup z roli dżentelmena i skrytykował pomysł gry w amazońskim klimacie. A nie taki diabeł straszny. W porze meczu było wprawdzie bardzo wilgotno, ale nie tak gorąco, jak się można było obawiać. A organizacyjnie to była sama przyjemność: kameralnie, na pustych ulicach, bez spóźnień, wśród życzliwych, choć trochę oderwanych od rzeczywistości ludzi, na stadionie przy sambodromie, w mieście w którym czuć historię. Akurat Hodgson, zakochany w operach, Manaus powinien docenić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.