MŚ 2014. Jedenastu (nie)wspaniałych

Każdy mundial ma swoje gwiazdy. Część z nich błyszczy na boisku, inni zasłynęli występkami poza nim. Nie inaczej będzie w Brazylii. Oto jedenastu (nie)wspaniałych.

Guillermo Ochoa (Meksyk)

W 2010 roku, pomimo rzekomego zainteresowania ze strony Manchesteru United, trafił do AC Ajaccio. W pierwszym sezonie na Stade Francois Coty wpuścił 59 goli, co obok Alexisa Thebaux z Nantes plasuje go na szczycie listy najgorszych bramkarzy w historii Ligue 1. Podczas Złotego Pucharu CONCACAF 2011 u Ochoi i czterech innych piłkarzy reprezentacji Meksyku wykryto niedozwoloną substancję, Clenbuterol. Oskarżonych zawodników wycofano z turnieju, aby później oświadczyć, że całe zamieszanie było spowodowane ... zjedzeniem niezdrowego mięsa. Piłkarzy uniewinniła Światowa Agencja Antydopingowa.

Gary Medel (Chile)

Przydomek "El Pitbull" mówi wszystko. W Boca Juniors Buenos Aires zagrał 48 meczów, w których zanotował rekordową liczbę czternastu żółtych i trzech czerwonych kartek. Jego najsłynniejszy występ dla "Bosteros" to bójka podczas treningu z klubowym kolegą, Cristianem Erbesem.

Mario Yepes (Kolumbia)

38 - letni weteran jest symbolem złotego pokolenia kolumbijskiego futbolu, które w latach 90. miało wygrać wszystko, aby ostatecznie zostać z niczym. Z River Plate Buenos Aires zdobył dwa mistrzostwa Argentyny i stał się gwiazdą. To wówczas plotkowano o jego skłonnościach homoseksualnych, choć Kolumbijczyka widywano głównie z pięknymi kobietami i biznesmenami o wątpliwej reputacji.

Vedran Corluka (Chorwacja)

Jeden z największych talentów chorwackiego futbolu ostatnich lat. Nie wykorzystał jednak swojego potencjału, głównie ze względu na zamiłowanie do alkoholu. W Tottenhamie Londyn był wiernym towarzyszem innego imprezowicza, Romana Pavlyuchenki.

Gabriel Paletta (Włochy)

Klasyczny "powrót z zaświatów". Urodził się w Buenos Aires, ale żaden z wielkich klubów nie chciał u siebie nieco pulchnego chłopca. W 2006 roku Rafael Benitez ściągnął go do Liverpoolu. Po krótkim czasie Hiszpan stwierdził: "Jest za wolny, za mało zwrotny i nieprzystosowany do gry w Europie". Paletta wrócił do Argentyny, gdzie według wielu miał dogorywać. Dekadencja w Boca Juniors trwała krótko. W 2010 roku podpisał kontrakt z Parmą. Federacje Włoch i Argentyny stoczyły o niego zażartą walkę. Ostatecznie Paletta wybrał "Squadra Azzura".

Anthony Vanden Borre (Belgia)

"Powrót z zaświatów 2". Drugi najmłodszy debiutant w historii Anderlechtu. Chciały go Inter Mediolan, Tottenham, Juventus Turyn i Lazio. Skończyło się na Fiorentinie, Genoi i Portsmouth. Po jednym z meczów w barwach "The Pompeys" oskarżył sędziego Steve'a Bennett'a o sprzyjanie rywalom. Wrócił do Belgii, do Racingu Genk. Po dwóch sezonach na Cristal Arena uznał, że chce grać dla Tawriji Symferopol. Pojechał na Ukrainę, obejrzał klubowe obiekty, podpisał wstępną umowę po czym ... związał się z Anderlechtem. Trzy tygodnie temu świętował z "Fiołkami" mistrzostwo Belgii.

Ever Banega (Argentyna)

Złote dziecko Boca Juniors. Valencia zapłaciła za niego 18 mln euro, ale na Mestalla szybko pożałowali tej decyzji. W stolicy Lewantu zasłynął "seks taśmą" i jazdą samochodem pod wpływem alkoholu. Kiedy wrócił z wypożyczenia do Atletico Madryt, przedłużył sobie urodzinową imprezę trenera Unaia Emery'ego. Następnego dnia spóźnił się na trening. Po zajęciach zwymiotował w szatni. Kiedy wydawało się, że spoważniał, w trakcie tankowania jego auto przejechało mu po stopie. Argentyńczyk zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny.

Fernando Gago (Argentyna)

Miał być nowym Fernando Redondo, więc Real Madryt wyłożył za niego 20 mln euro. Nie powstrzymało to Argentyńczyka przed krytyką "Królewskich", kiedy nagle wylądował na ławce rezerwowych. Po zsyłce do Valencii powiedział: "Nie byłem zdecydowany na ten transfer". Kiedy ówczesny trener "Nietoperzy", Mauricio Pellegrino, został zwolniony, Gago postanowił, że już nigdy nie założy koszulki Valencii. Typ zupełnie niepiłkarski, miłośnik sztuki, literatury i filmów przyrodniczych.

Teofilo Gutierrez (Kolumbia)

Niespełniony talent kolumbijskiego futbolu. Dopiero jako 25 - latek trafił do Europy. Jego pierwszym wyborem był Trabzonspor, ale po strzeleniu ośmiu goli oświadczył, że nudzi się w wolnym czasie. W poszukiwaniu wrażeń trafił do argentyńskiego Racingu Club. Do nowej szatni wkroczył z przytupem - po jednym z treningów wdał się w sprzeczkę z kolegą z drużyny. Swojemu adwersarzowi groził ... pistoletem do paintballa.

Peter Odemewingie (Nigeria)

Syn Nigeryjczyka i Rosjanki, choć sam urodził się w Taszkiencie. W West Bromwich Albion wiodło mu się nieźle do momentu, w którym zażądał podwyżki. W 2013 roku, w ostatnim dniu zimowego okienka transferowego, chciał się wprosić do Queens Park Rangers. Co ciekawe, londyński klub nie był zainteresowany usługami Nigeryjczyka.

Haris Seferović (Szwajcaria)

Złoty medalista i król strzelców Mistrzostw Świata U17 z 2009 roku. Szybko sięgnęła po niego Fiorentina, która umieściła Szwajcara ... w drużynie rezerw. Trzykrotnie wypożyczany w końcu stracił cierpliwość i przeniósł się do Realu Sociedad San Sebastian. Początkowo wydawało się, że Baskowie zrobili interes życia. Seferović zdobył bramkę w eliminacjach Ligi Mistrzów przeciwko Lyonowi, po czym wdał się w konflikt z kibicami. Przestał strzelać, usiadł na ławce i przepadł. Ostatnio widziany na zdjęciach ze szklanką whisky.

Trener: Vahid Halilhodžić (Algieria)

Trenerem takiej bandy mógł być tylko on. Podczas bałkańskiej wojny domowej został ranny. Wobec gróźb Chorwatów był zmuszony do ucieczki z rodzinnego Mostaru, gdzie szkolił piłkarzy Velezu. Kiedy już spakował walizki, jego dom został splądrowany i spalony. Kontrowersyjne metody treningowe i styl bycia zawiodły go do arabskiego Al-Ittihad. Ostatnio pracował z Wybrzeżem Kości Słoniowej i Dynamem Zagrzeb.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.