Ghana rozpędzonych Niemców się nie przestraszyła. Od samego początku grała mądrze taktycznie, skutecznie w defensywie i czasami groźnie w ataku. W pierwszej połowie to piłkarze z Afryki mieli więcej szans na strzelenie bramki, a najlepszą miał Muntari, który huknął zza pola karnego, ale dobrą interwencją strzał wybił Neuer.
Prawdziwe szaleństwo zaczęło się w drugiej połowie. W 51. minucie Niemcy wyszli na prowadzenie po trafieniu Goetzego. Świetnie dośrodkował Mueller, Goetze uderzył głową... o swoje udo i wtedy piłka wpadła do bramki.
Ghana odpowiedziała już po trzech minutach. Afful zagrał w pole karne, Ayew wyskoczył do piłki między dwoma obrońcami i oddał strzał głową. Neuer nie miał szans. A dziesięć minut później znów wyjmował piłkę z bramki. Muntari zagrał prostopadle między dwoma obrońcami reprezentacji Niemiec. Gyan wyczekał Neuera i uderzył w stronę dalszego słupka.
Trener Joachim Loew niemal od razu dokonał zmian w składzie. W 69. minucie zszedł strzelec pierwszego gola Mario Goetze oraz Sami Khedira, a w ich miejsce weszli Miroslav Klose i Bastian Schweinsteiger. To odmieniło grę Niemiec. Już po dwóch minutach było 2:2. Kroos dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę głową trącił Hoewedes, a nogę dołożył Klose. Było to jego 15. trafienie na MŚ, czym wyrównał rekord Ronaldo .
W ostatnich minutach atakowali jedni i drudzy. Klose i Mueller mieli swoje szanse, ale strzelali obok bramki. Ghana kontrowała, jednak sposobu na dobrze broniącego Neuera nie znalazła.
W 93. minucie szansę na zwycięskiego gola mieli Niemcy. Z rzutu wolnego dośrodkował Schweinsteiger, ale piłkę wybili obrońcy, a sędzia zakończył mecz. W ostatniej akcji głowami zderzyli się Thomas Mueller i Boye.
Niemcy po dwóch meczach mają cztery punkty i jeszcze nie mają pewnego miejsca w 1/8 finału MŚ. Ghana zdobyła swój pierwszy punkt. W drugim meczu tej grupy USA zagrają z Portugalią (w niedzielę o północy).