Obie drużyny przystąpiły do meczu z zerowym dorobkiem punktowym, świadome, że druga porażka zmniejsza ich szanse na wyjście z grupy niemal do minimum. Dodatkowo Honduras chciał zdobyć bramkę przed 37. minutą, w przeciwnym razie zostałby krajem, który ma najdłuższą passę bez gola w mistrzostwach świata. Rekord należy do Boliwii, która na mundialu w 1994 r. przerwała serię 517 minut w finałach MŚ bez bramki.
Passę Hondurasu przerwał w 511 minucie (a 31. minucie meczu) Carlo Costly. Były napastnik GKS-u Bełchatów znalazł się przy piłce, z którą w fatalny sposób minął się Jorge Guagua, i mając przed sobą tylko Alexandra Domingueza, umieścił ją w lewym rogu bramki.
Wcześniej w Kurytybie przeważał Ekwador, zdecydowany faworyt meczu. W 21. minucie Enner Valencia uderzył w sytuacji sam na sam tuż obok słupka. W 34. minucie już się nie pomylił. Felipe Caicedo wstrzelił piłkę w pole karne, ta odbiła się od jednego z zawodników i poleciała pod nogi Valencii, który z bliska wpakował ją do siatki.
Tuż przed przerwą znów przycisnął Honduras. Najpierw po rzucie wolnym Victora Bernardeza Dominguez z trudem odbił piłkę na rzut rożny, po chwili Costly trafił w słupek, a dobijający Jerry Bengtson zdobył bramkę, która nie została uznana - zawodnik pomógł sobie ręką i był na spalonym.
Ekwador nie wygrałby tego spotkania, gdyby nie dwóch zawodników. Pierwszym jest Enner Valencia, który w 65. minucie strzelił swoją drugą w tym meczu i trzecią na mistrzostwach bramkę, główkując po dośrodkowaniu Waltera Ayoviego. Drugim jest bramkarz Dominguez, który w drugiej połowie świetnie zachował się przy uderzeniach Brayana Beckelesa i Bengtsona.
W końcówce Honduras starał się strzelić drugą bramkę, ale bez skutku. Teraz, by awansować, muszą wysoko wygrać ze Szwajcarią i liczyć, że Ekwador przegra z Francją.
Korzystasz z Gmaila? Zobacz, co dla Ciebie przygotowaliśmy