Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014. Deschamps wyciąga Francję z poprawczaka

Eric Cantona nazywał go ?chłopcem do podawania wody?. Zwykle rola Didiera Deschampsa polegała bowiem na przejęciu piłki i oddaniu bardziej utalentowanym partnerom. Ale to Deschamps piłkarz w latach 90. stał się symbolem dźwigania się z kolan francuskiej piłki, a teraz, gdy znów podupadła, dźwiga ją jako selekcjoner. W 1/8 finału Francuzi zmierzą się z Nigerią. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE od 18:00.

Dwa lata temu Deschamps otworzył drzwi do klasy z poprawczaka. Przejął grupę ludzi wyzywających się w trakcie Euro 2012, a wcześniej, na mundialu w RPA obrażającą selekcjonera na oczach całego świata. Symbolem bandy stał się autokar drużyny, który po turnieju w RPA został publicznie zniszczony.

Deschamps zaczął działać. Wyciął w pień buntowników i toksyczne osobowości - ze składu z poprzedniego mundialu zostało dwóch zawodników, do Brazylii zabrał - co często podkreśla - najlepszych 23 ludzi, a nie 23 piłkarzy. Właśnie osiąga pierwsze sukcesy. Dzięki niemu świat zobaczył w trójkolorowych koszulkach fajnych chłopaków, a nie egoistów i arogantów.

- Dziś Deschamps jest we Francji wytrychem, jego nazwisko otwiera drzwi, popularność osiągnęła szczyt. Do tego stopnia, że gdy w centroprawicowej partii Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) zastanawiają się, kto mógłby zapewnić im powrót na pierwsze miejsce w rankingach, wskazuje się na Deschampsa - mówi Tadeusz Fogiel, ekspert piłkarski mieszkający od lat nad Sekwaną.

Zamiast zastanawiać się, czemu udało się jemu, a nie innym, należałoby raczej spytać o to, kto inny miał naprawiać kadrę. Deschamps pasował idealnie. Najpierw jako piłkarz nie dostał się z reprezentacją na mundial w 1990 i 1994 roku, aby po przejęciu kapitańskiej opaski poprowadzić drużynę do półfinału Euro 1996, a potem wygranej na mundialu 1998 i Euro 2000. Nie ma w tym przypadku - już w FC Nantes, gdy małomówny nastolatek się odezwał, potrafił innym narzucić zdanie. Przychodziło mu to zawsze naturalnie. Deschamps jest bezpośredni, nie używa frazesów. Gdy dziennikarz zadaje mu pytanie, rzadko kiedy musi o coś dopytywać. Taki też jest w relacjach z zespołem.

Po przejęciu francuskiej kadry - podobnie jak wtedy, gdy był kapitanem - zadbał też o więzi w trudnej drużynie. Trudnej, bo złożonej z przedstawicieli arabskich imigrantów i rdzennych Francuzów. Gdy wyrzucił z kadry Samira Nasriego, tłumaczył: - Czeka nas wspólne życie przez sześć tygodni, a to nie to samo co przez kilka dni. W pokojach hotelowych, w których mieszka reprezentacja, nakazał powiesić plakaty z kogutem galijskim, jakby chcąc przypomnieć, dla kogo wszyscy grają.

Charakter Deschampsa doskonale obrazują jego relacje z pomocnikiem Mathieu Valbueną. Gdy w przeszłości objął Olympique Marsylia, chciał usunąć marudnego piłkarza z drużyny. Potem jednak dotarł do Valbueny do tego stopnia, że gdy rozpoczął pracę z reprezentacją, zrobił z niego najważniejszego gracza ekipy.

- Deschamps po prostu wchodzi w skórę piłkarza. Zauważył po pierwszym meczu mundialu, że Olivier Giroud jest niepocieszony tym, że nie zagrał. W kolejnym spotkaniu ze Szwajcarią zmienił więc taktykę na 4-3-3, Girouda wprowadził od początku na boisko, a on strzelił gola i miał asystę. To jest właśnie Deschamps, potrafi trafić do piłkarzy - mówi Fogiel. "L'Equipe" po meczu piał z zachwytu: "Giroud grał z radością ośmiolatka na placu zabaw. Skakał jak kangur po tabletce ekstazy".

Deschamps nie obawia się publicznie tłumaczyć swoich decyzji. Czyli przejrzystość. I od początku zwracał wielką uwagę na zachowanie i wypowiedzi piłkarzy. Karima Benzemę odzyskał nie tylko jako zawodnika, ale też jako człowieka.

- Po tym, co się działo w ostatnich latach w zespole, francuski kibic przywiązuje taką samą wagę do gry jak do zachowania piłkarzy. Moi zawodnicy wiedzą, że muszą się kontrolować - mówi Deschamps i idealnie wpisuje się w to, co mówi prezydent związku piłkarskiego Noël Le Graët, z którym nawiązał świetne relacje.

Patrick Vieira, z którym Deschamps w zwycięskiej drużynie z 1998 roku tworzył linię pomocy, jest zachwycony, podobnie jak cała Francja: - Deschamps wykonał fantastyczną robotę, tworząc z tych chłopaków zespół. Najbardziej podoba mi się to, jak zawsze podają piłkę lepiej ustawionemu koledze - mówi Vieira.

Mundial to dopiero początek, końcem drogi Deschampsa mają być mistrzostwa Europy 2016. I podobnie jak mundial 1998 będą organizowane we Francji.

Zobacz wideo

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA