Po jednym z najlepszych i prowadzonych w niesamowitym tempie meczów na mundialu w Brazylii Joachim Loew nie krył podziwu dla swoich piłkarzy. Niemiecki selekcjoner przyznał, że jego podopieczni byli zmuszeni do intensywniejszego wysiłku, niż się spodziewali. - Nie chcieliśmy grać bezpiecznie, chcieliśmy tylko uniknąć biegania w obie strony w takich temperaturach. Z przodu szło nam dobrze, ale z tyłu straciliśmy dwa gole - przyznał Loew w wywiadzie dla niemieckiej ARD. - Na tym turnieju nie możecie spodziewać się po nas notorycznych ataków. Nie jest dobrze grać nazbyt otwarcie, wtedy jest się karconym. Ważne jest wyważenie ataku i obrony.
Selekcjoner reprezentacji Niemiec zaznaczył także, że w meczu z USA celuje w trzy punkty. Podziękował też wprowadzonym na boisko w drugiej połowie piłkarzom. - Nasza sytuacja po meczu z Ghaną się nie zmieniła. Sytuacja jest taka, że chcemy wygrać następny mecz i grupę. Schweinsteiger i Klose odmienili mecz. Khedira i Goetze byli bardzo zmęczeni i nie mieli więcej sił. Miro zachował się kapitalnie przy bramce, świetnie prezentował się także na ostatnich treningach. Schweini również miał kilka świetnych zagrań - ocenił Loew.
Po dwóch meczach Niemcy mają na koncie cztery punkty, ale jeszcze nie zapewnili sobie awansu do 1/8 finału. Ostatni mecz fazy grupowej z USA rozegrają w czwartek. Jeśli wygrają, zajmą pierwsze miejsce w swojej grupie.