MŚ 2014. Urugwaj - Włochy. Verratti wchodzi w buty Pirlo

Czy Marco Verratti był kluczowym piłkarzem reprezentacji Włoch podczas mundialu? Gdy przebywał na boisku, Włosi strzelili dwa gole i stracili jednego. Za to gdy siedział na ławce rezerwowych, rywale Italii dwukrotnie znaleźli drogę do jej bramki. Czy w ten sposób udowodnił, że może wejść w buty kończącego reprezentacyjną karierę Andrei Pirlo?

Verrattiego już niejednokrotnie nazywano "nowym Pirlo". Ale taki zawodnik nie istnieje i nie będzie istniał. Pirlo jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny. Verratti jest za to dużo nowocześniejszym piłkarzem, bardziej przystającym do obecnych trendów w futbolu. W meczu z Urugwajem nie bał się bezpośrednich starć fizycznych z rywalami nawet pomimo swojego niskiego wzrostu. A gdy trzeba było, w jednej akcji dryblingiem minął aż trzech Urugwajczyków. Ta sztuka udała mu się w tym meczu aż pięciokrotnie.

Oferuje sporo w obronie. W tym meczu zaliczył dwa wślizgi skutkujące odebraniem piłki rywalowi. Cała drużyna włoska miała ich trzy. Swoją walecznością i zadziornością wyróżniał się na tle dość ospałych Włochów, pod tym względem dorównywał Urugwajczykom, a nawet ich przewyższał.

Ale Verratti to przede wszystkim zawodnik z ogromnym zaufaniem do własnych umiejętności. Trudno zobaczyć go wybijającego piłkę w pośpiechu. Zawsze chce wiedzieć, gdzie i do kogo ona trafi. Dzięki temu z Urugwajem ukończył aż 95 proc. swoich podań, a z Anglią aż 97 proc.

Zdarza mu się również próbować dryblingu w okolicach własnego pola karnego. Czasem skutkuje to groźnymi stratami, za co niejednokrotnie był krytykowany, ale swojego stylu gry zmieniać nie zamierza.

Spory problem tkwi jednak w jego wytrzymałości. Gdy już gra, to daje z siebie wszystko, ale ma problemy z odpowiednim rozłożeniem sił na pełne 90 minut. W Paris Saint-Germain w minionym sezonie francuskiej Ligue 1 zaledwie 12 razy rozegrał mecz w pełnym wymiarze czasowym.

Z Anglią biegał niemal na całej długości oraz szerokości boiska, nieco w stylu pomocnika "box-to-box". W tamtym meczu zszedł w 58. minucie, gdy wynik był już ustalony. Kolejne spotkanie z Kostaryką przesiedział na ławce, a Włosi przegrali je 0:1. Zastępujący go Thiago Motta zupełnie sobie nie poradził.

Również Motta zastąpił go w spotkaniu z Urugwajem w 75. minucie. Wszedł, by bronić "zwycięskiego remisu", ale już sześć minut później Urusi wyszli na prowadzenie. I to Włosi musieli ruszyć do ataku, a Motta nie jest do tego stworzony; prędzej Verratti. Ten jednak po raz kolejny nie wytrzymał trudów meczu oraz ciężkich warunków klimatycznych.

Można zastanawiać się, czy jego umiejętności nie byłyby lepiej wykorzystane nieco wyżej na boisku, bliżej napastników. W środku pola Italia miała jego oraz Andreę Pirlo, a to dwaj zawodnicy lubiący być "tymi jedynymi", rozgrywać piłkę wedle własnego uznania. Verratti rzadko podchodził wyżej, ale gdy już to robił, stwarzał jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Urugwaju.

Jednak kolejny selekcjoner reprezentacji Włoch nie będzie miał takiego problemu. Pirlo odchodzi z reprezentacji, pozostawiając jej Verrattiego. To on może stać się nowym mózgiem "Squadra Azzurra".

Suarez jako rekin, pies, zombi oraz piłkarz Dolcanu Ząbki [MEMY]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.