MŚ 2014. Kolumbia - WKS. Święta trójca Kolumbii

Kolumbia jest już o krok od fazy pucharowej mistrzostw świata. Jeśli awansuje, to głównie dzięki Jamesowi Rodriguezowi. To on jest największą gwiazdą kadry pod nieobecność Falcao i nie zawodzi. Wszystkie pięć bramek ?Los Cafeteros? na tym mundialu padły przy jego bezpośrednim lub pośrednim udziale.

W teorii nie miał kluczowej roli w golu otwierającym wynik meczu z Grecją (3-0), lecz praktyka była inna. Będąc na linii środkowej boiska, przerzucił piłkę na skrzydło do Juana Cuadrado, następnie sprintem pobiegł w pole karne rywala i przepuścił podanie Cuadrado do Armero między nogami, zaskakując tym samym grecką obronę. Kilka godzin później w meczu z Anglią podobnym zagraniem popisał się Andrea Pirlo.

Przede wszystkim gra niezwykle szybko. Gdy dostaje piłkę, od razu stara się uruchomić kolegę podaniem, najlepiej prostopadłym. Czasem dzieje się to nawet nieco zbyt szybko, przez co podanie jest nieco niedokładne lub nieodpowiednio silne, jak w dzisiejszym meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej (2-1). Ale nie można powiedzieć, iż gra "na alibi", to nie jest tak, że zagrywa wyłącznie "bezpieczne" piłki do najbliższego kolegi. Na tym ucierpiała jego skuteczność podań (69 proc.); z 49 podań aż 24 wymienił w trzeciej, ofensywnej części boiska. W dodatku na osiem długich piłek aż pięć znalazło adresata.

Teoretycznie jest ofensywnym pomocnikiem, ale potrafi grać również nieco głębiej. Tak prezentował się właśnie z Grecją, zaliczając aż osiem przechwytów. Jego szybkość oraz świetne wyszkolenie techniczne - wspaniałe przerzuty! - sprawiają, iż rywale często muszą uciekać się do fauli. Ale gdy trzeba, sam potrafi zatrzymać przeciwnika za wszelką cenę. Gdy Kolumbia cofnęła się w meczu z Grekami, aż czterokrotnie w ten sposób powstrzymywał piłkarzy rywali.

Obronę Wybrzeża Kości Słoniowej zaskoczył przy... rzucie rożnym, gdzie nie został upilnowany przez samego Didiera Drogbę. Przy drugim golu kapitalnie odebrał piłkę na środku boiska, rozpoczynając zabójczy kontratak. Powinien mieć również asystę przy golu Teofilo Gutierreza, gdy wrzucał mu piłkę z lewego skrzydła, lecz kolumbijski napastnik nie wykorzystał 100-proc. okazji.

Jedyne zastrzeżenie można mieć do niego za grę w samej końcówce spotkania, gdy był już na lewym skrzydle. Nie wspomagał lewego obrońcy Pablo Armero, przez co ogromne zagrożenie pod bramką Kolumbijczyków swoimi wrzutkami sprawiał prawy obrońca WKS, Serge Aurier.

Ale nie tylko James Rodriguez mógł zachwycić w dzisiejszym meczu. Drugim takim zawodnikiem - oprócz Juana Cuadrado - był Juan Fernando Quintero. To jego wejście w 53. minucie za rozgrywającego średnie zawody Victora Ibarbo rozruszało grę Kolumbii. Quintero jest podobny do Jamesa. Są w podobnym wieku - Quintero jest o rok młodszy od Jamesa - obaj posiadają zabójczą lewą nogę, świetnie podają, mają kapitalną technikę.

Grający w Porto Quintero zdobył dziś swojego pierwszego gola w dopiero piątym występie w kadrze. Próbował też przelobować z połowy boiska bramkarza WKS, ale największe wrażenie robiła jego gra kombinacyjna z Jamesem Rodriguezem oraz Juanem Cuadrado, pomiędzy którymi - bardzo sprawiedliwie - rozdzielał piłki.

Dzięki tej trójce Kolumbia może zajść na tym mundialu bardzo daleko.

Vanessa Huppenkothen - największa meksykańska gwiazda mundialu [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.