Włochy - Kostaryka. Fatalny błąd sędziego. Nie widział faulu na Campbellu

W 43. minucie chilijski sędzia Enrique Osses nie zauważył ewidentnego faulu na Joelu Campbellu i nie podyktował rzutu karnego dla Kostaryki. Trener Jorge Luis Pinto o mało nie wyszedł z siebie.

W 43. minucie meczu przy bezbramkowym remisie Joel Campbell samotnie popędził z kontrą. Tuż przed polem karnym przełożył piłkę z prawej do lewej nogi, próbując oszukać Barzagliego i Chielliniego. Będąc już w "szesnastce" gracz Kostaryki padł ewidentnie popychany przez Chielliniego. Arbiter nie był idealnie ustawiony, faul powinien był zobaczyć, ale karnego nie podyktował.

Na stadionie zawrzało. Trener Jorge Luis Pinto szalał ze złości przy linii, wrzeszczał na arbitra technicznego, ale decyzja już nie mogła zostać zmieniona. Niezadowoleni byli także kibice w Recife, którzy buczeć przestali dopiero, gdy Kostarykanie zdobyli bramkę. W 45. minucie z lewego skrzydła dośrodkował Diaz idealnie na głowę zamykającego akcję Ruiza, po którego strzale piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki.

Po kontrowersyjnej decyzji zawrzało też na Twitterze. Gary Lineker stwierdził: "Sędzia musi być z Anglii. To jest karny bez cienia wątpliwości!". Graham Poll: "Absolutny karny dla Kostaryki. Campbell został powalony. O matko!"

Kostaryka wygrała z Włochami 1:0 i jest pewna awansu do 1/8 finału. Taki wynik eliminuje z turnieju Anglików. Włosi o awans w ostatnim meczu zagrają z Urugwajem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.