W 114. minucie meczu Belgia - USA przy prowadzeniu Belgów 2:1 Amerykanie mieli rzut wolny 27 metrów od bramki Courtoisa. I rozegrali go absolutnie fenomenalnie. Nad piłką przebiegł Jones, Bradley zagrał w pole karne, Dempsey wyszedł sam na sam, ale Courtois świetnie obronił. "Wow" - zachwycali się relacjonujący mecz na żywo .
Przepięknie rozegrany rzut wolny wywołał ekscytację na Twitterze, także wśród polskich komentatorów.
Amerykanom nie udało się w tej akcji strzelić gola, nie udało się też awansować do ćwierćfinału mundialu. Ale przegrani czuć się nie mogą. Tak ich występ podsumował Paweł Wilkowicz :
"Amerykanie szybko o sytuacji Clinta Dempseya i tym rzucie wolnym nie zapomną. Ale mundial też o nich szybko nie zapomni. Jeszcze nas nigdy tak swoją grą nie rozgrzali jak w Brazylii. Odrzucając emocje: to nie jest najlepszy wynik Amerykanów na mundialu, Bruce Arena zabrał ich w 2002 o mecz dalej. Ale emocji odrzucić nie można, bo to pierwszy mundial, podczas którego poczuliśmy, że Stany Zjednoczone zostały wreszcie przyłączone do futbolu"
Mundialowe szaleństwo w USA. Zobacz amerykańskich kibiców na zdjęciach