Tu zobaczysz najnowsze wyniki, tabele i terminarz mundialu
Neymar doznał kontuzji w meczu z Kolumbią, gdy kolanem w plecy kopnął go Juan Camilo Zuniga. Gwiazda Brazylii puściła boisko na noszach i od razu została przetransportowana do szpitala Sao Carlos w Fortalezie, gdzie zdiagnozowano pęknięcie trzeciego kręgu lędźwiowego. Piłkarz nie będzie już mógł pomóc "Canarinhos" w dwóch ostatnich meczach turnieju - pierwszy z nich drużyna Luisa Felipe Scolariego zagra we wtorkowym półfinale z Niemcami (godzina 22).
Neymar jest pod opieką lekarzy kadry, jednak o jego zdrowie poważnie martwi się też FC Barcelona. - Jesteśmy w stałym kontakcie ze sztabem medycznym brazylijskiej federacji, wiemy że Neymar jest już w domu i jego stan jest stabilny - mówił Zubizarreta podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Dyrektor sportowy "Barcy" zaznaczył, że nie wie jeszcze jak długo będzie trwał powrót do zdrowia piłkarza, gdyż nie jest to typowa kontuzja. Przyznał jednak, że nawet po mundialu Neymar dostanie tyle czasu, ile będzie potrzebował. Zubizaretta zdradził także, że lekarz katalońskiego klubu wybiera się w najbliższych dniach do Brazylii, gdzie sam z bliska przyjrzy się kontuzji piłkarza.
- Mamy nadzieję, że wszystkie kwestie związane z wylotem naszego medyka uda się załatwić w tym tygodniu. To powinna być dobra wiadomość dla wszystkich, których martwi stan zdrowia piłkarza Barcelony - powiedział dyrektor sportowy.