Brazylia - Kolumbia. Szokujące wyznanie Scolariego. Co powiedział Neymar w rozmowie z Marcelo?

Kontuzja Neymara wstrząsnęła całą Brazylią. W rozmowie z hiszpańskimi mediami Luis Felipe Scolari przyznał, że na początku istniało ryzyko, że gwiazdorowi FC Barcelony grozi paraliż. Po upadku 22-latek na chwilę stracił czucie w nogach.

Gdy w 88. minucie spotkania z Kolumbią Neymar po kopnięciu kolanem w plecy przez interweniującego Camilo Zunigę padł na boisko jak rażony piorunem, trybuny zamarły. Piłkarz długo się nie podnosił z murawy, interweniować musiał sztab medyczny. 22-latek z grymasem bólu został zniesiony z boiska na noszach. Od razu pojechał do szpitala na badania. Szybko okazało się, że kontuzja jest poważna. Lekarz kadry Rodrigo Lasmar powiedział, że piłkarz ma pęknięty trzeci kręg lędźwiowy (więcej TUTAJ ).

Szczęście w nieszczęściu, uraz nie okazał się aż tak bardzo groźny, jak początkowo sądzono. Istniało bowiem ryzyko, że Neymar długo nie otrząśnie się po tej kontuzji. W dodatku po dokładnym prześwietleniu pleców wyszło na jaw, że kilka centymetrów dzieliło Brazylijczyka od paraliżu . Chwilę grozy przeżył też trener Scolari, który zdradził "Marce", co 22-letni zawodnik mówił w rozmowie z Marcelo, który przez długi czas stał nad swoim reprezentacyjnym kolegą, wyglądając na przerażonego.

- Powiedział mu: "Nie czuję nóg". Marcelo był przestraszony, wezwał pomoc medyczną, ale w zamieszaniu na boisku lekarz długo nie mógł przedostać się do leżącego Neymara - przyznał szkoleniowiec "Canarinhos".

- Widok Neymara znoszonego na noszach i transportowanego helikopterem był wielkim szokiem dla nas - dodał Scolari, któremu wypadł ze składu kluczowy piłkarz. Gracz Barcelony zdobył na tych mistrzostwach cztery bramki, ale przeciwko Kolumbii zagrał najsłabszy mecz na tym mundialu. Sen z powiek Scolariemu spędza także brak Thiago Silvy, który w półfinale z Niemcami będzie pauzować za żółte kartki.

- Neymar był naszym wzorcem, wyznacznikiem naszego stylu. Taki piłkarz robi różnicę w każdym zespole. Jesteśmy w sytuacji, gdy zgubiliśmy coś, czego nie chcieliśmy stracić, szczególnie że przed nami półfinał i finał - zaznaczył trener Brazylii.

- Neymar będzie z nami, jeśli będzie mógł, czy to na ławce, czy na trybunach - przyznał Scolari.

Obserwuj autora na Twitterze - @PiWisniewski

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.