Przypomnijmy, że Neymar ucierpiał w 88. minucie ćwierćfinałowego spotkania przeciwko Kolumbii, kiedy to obrońca Camilo Zuniga uderzył Brazylijczyka kolanem w plecy. Zawodnik opuścił boisko na noszach i od razu został przetransportowany do szpitala Sao Carlos w Fortalezie, gdzie zdiagnozowano pęknięcie trzeciego kręgu lędźwiowego (więcej TUTAJ ). Dla Brazylijczyka oznacza to koniec mundialu. Nic dziwnego, że na tę wieść Brazylijczyków ogarnął masowy smutek. Dotknięty kontuzją Neymara jest także Pele, a swój żal wyraził za pośrednictwem Twittera.
- Neymar dorastał w moim Santosie. To rani nasze serca, bo wiemy, że już nie będzie bronił barw Brazylii na tym mundialu - pisze legenda futbolu.
- Ja także byłem kontuzjowany w 1962 roku na mundialu w Chile, co wykluczyło mnie z udziału w dalszej części turnieju - zaznacza słynny Brazylijczyk.
I dodaje, że widzi w tym pewne podobieństwo.
"Ale Bóg nadal był przy nas, pomógł wygrać Brazylii mistrzostwo".
"Mam nadzieję, że to samo stanie się z naszą kadrą na tych mistrzostwach"