Brazylijskie media: Z Chorwacją była niepewność. Z Meksykiem było jeszcze gorzej

Media w Brazylii doceniają bramkarza Meksyku Guillermo Ochoę, który był bohaterem wtorkowego meczu w Fortalezie. Przy tym martwią się o styl drużyny "Canarinhos". "Brazylia w meczu z Chorwacją pokazała niepewność. Teraz było jeszcze gorzej" - czytamy w miejscowych mediach.

"O Globo":

Brazylia miała duże trudności z meksykańskimi piłkarzami. Bramkarz Ochoa był perfekcyjny i został wybrany na najlepszego gracza meczu. Meksykanie głównie oddawali strzały zza pola karnego i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. - Ochoa w bramce wyczyniał cuda - mówił napastnik Fred, uznany za najsłabsze ogniwo drużyny "Canarinhos". Oba zespoły mają po cztery punkty, ale to Brazylia z lepszym bilansem bramek prowadzi w tabeli.

"Estadao":

Brazylia nie gra dobrze. Z Meksykiem została zatrzymana przez bramkarza Ochoę. Obie drużyny miały swoje okazje na zdobycie gola, ale dwie cudowne interwencje Ochoy uratowały Meksykanów od porażki. Remis oznacza, że Brazylia i Meksyk prowadzą w grupie i mają spore szanse, aby awansować do fazy pucharowej.

"Lance":

Meksykański bramkarz Ochoa zatrzymał Neymara i był odpowiedzialny za pierwsze potknięcie Brazylii na mistrzostwach świata. Fani stworzyli świetną atmosferę na ulicach i trybunach stadionu w Fortalezie. Gospodarze zobaczyli jednak słabą grę swojego zespołu. Brazylia w meczu otwarcia z Chorwacją, mimo zwycięstwa, pokazała niepewność. Teraz było jeszcze gorzej, bo bez bramek.

KONKURS! Zobacz decydujące mecze MŚ w niezwykłej jakości!

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.