MŚ 2014. Najazd Argentyńczyków na Porto Alegre

Aż 80 tysięcy Argentyńczyków znajduje się w Porto Alegre, gdzie w środę ich drużyna narodowa rozegra swój ostatni mecz w fazie grupowej MŚ 2014. Na mogącym pomieścić 43 394 widzów Estadio Beira-Rio Lionel Messi i spółka zagrają z Nigerią. Relacja na żywo w Sport.pl w środę o godz. 18.

Fanatyczni kibice z Argentyny w poprzednich meczach kibicowali swojej reprezentacji w Rio de Janeiro i Belo Horizonte. Na Maracanie, na której 13 lipca odbędzie się finał mundialu, wygrane 2:1 spotkanie "Albicelestes" z Bośnią i Hercegowiną z trybun oglądało prawie 75 tys. ludzi. Na stadion Mineirao w Belo Horizonte weszło prawie 58 tys. kibiców. W obu przypadkach niemal całe trybuny wypełnili Argentyńczycy.

Trudno powiedzieć, ilu rodaków Messiego, Sergio Aguero i innych będzie ich dopingować w środę na stadionie. Do kibiców spoza Brazylii trafiło tylko 18 tys. biletów na ten mecz. Sąsiedzi Brazylijczyków przyjeżdżali do miasta już dzień przed meczem z nadzieją na zdobycie wejściówek na czarnym rynku.

Wielu z nich nocowało w swoich samochodach oraz w miejscach specjalnie wyznaczonych na campingi. Większości, której nie uda się wejść na mecz, pozostanie oglądanie go poza stadionem. Specjalnie dla Argentyńczyków władze miasta postanowiły zbudować drugą strefę kibica, bo jedyna przygotowana na mundial może pomieścić maksymalnie 20 tys. ludzi.

Najazd Argentyńczyków na Porto Alegre nie jest spowodowany ani klasą rywala, ani stawką meczu. Do tego brazylijskiego miasta Argentyńczycy mają łatwiejszy dojazd niż do innych, w których grała ich kadra. W linii prostej z Buenos Aires do Porto Alegre jest 1300 km, trasę można pokonać w dwie godziny samolotem lub w kilkanaście godzin samochodem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.