MŚ 2014. W Europie już wszystko jasne! Portugalczycy, Francuzi, Chorwaci i Grecy jadą na mundial

Grecja, Chorwacja, Portugalia i Francja zapewniły sobie we wtorek awans na mistrzostwa świata w Brazylii. Dramatyczny przebieg miało starcie Portugalczyków ze Szwecją, w którym doszło do wielkiego pojedynku strzeleckiego Cristiano Ronaldo i Zlatana Ibrahimovicia. Fenomenalny mecz zagrali Francuzi, którzy rozbili Ukraińców 3:0. Z marzeniami o mundialu pożegnali się Rumuni i Islandczycy.

Tymczasem Polska zremisowała z Irlandią. Czytaj relację

Mundial bez Ibrahimovicia

Szwecja - Portugalia 2:3

W pierwszym meczu barażowym Portugalia pokonała u siebie Szwecję 1:0, a w rewanżu 3:2. Gole strzelali tylko wielcy - Cristiano Ronaldo i Zlatan Ibrahimović. Ten drugi ponownie obejrzy mundial tylko w telewizji. Przed tygodniem, gdy Portugalia pokonała Szwecję 1:0, Ronaldo strzelił jedynego gola, a Ibrahimović był mało widoczny. Ale we wtorkowym rewanżu pokazał swoją wielkość. Gdy w 51. minucie Ronaldo po świetnej indywidualnej akcji i strzale w długi róg dał Portugalczykom prowadzenie, wydawało się że już jest pozamiatane, że Szwedzi nie dadzą rady. Ale szwedzki gwiazdor kolejny raz pokazał, że może być groźny nawet w sytuacjach bez wyjścia. W 68. minucie trafił do siatki po strzale głową, a pięć minut później uderzył celnie z rzutu wolnego. I nagle zrobiło się 2:1 dla Szwecji, która potrzebowała już tylko jednego gola. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wziął jeszcze raz Ronaldo. W dwie minuty strzelił dwie kolejne bramki (pierwszą po długim rogu z lewej strony, a drugą pod poprzeczkę z prawej) i rozstrzygnął pojedynek gigantów na swoją korzyść.

Czytaj więcej o starciu Portugalii ze Szwecją

Dramat Ukraińców

Francja - Ukraina 3:0

Po pierwszym meczu barażowym, w którym Ukraina pokonała u siebie Francuzów 2:0, wydawało się, że "Trójkolorowych" zabraknie na mundialu w Brazylii. Ale w rewanżu na Stade de France podopieczni Didiera Deschampsa zagrali fenomenalnie, rozbili Ukraińców 3:0 i ostatecznie awansowali na najważniejszy piłkarski turniej świata.

W pięć minut mogli odrobić dwubramkową stratę. W minutę stworzyli więcej sytuacji niż cztery dni wcześniej. Zagrali koncertowo. Jeszcze przed przerwą po golach Mamadou Sakho i Karima Benzemy wyrównali rachunki z pierwszego spotkania. Drugi gol padł ze spalonego, ale sprawiedliwości stało się zadość, bo chwilę wcześniej arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez napastnika Realu. Na początku drugiej połowy za kolejny faul na Francku Ribérym czerwoną kartką ukarany został Jewhen Chaczeridi i Ukraińcy grali w dziesiątkę. Przeżyli dramat, bronili się prawie 30 minut, ale ostatecznie odpadli po bramce samobójczej Husiewa z 72. minuty.

Czytaj więcej o starciu Francji z Ukrainą

Islandczycy nie dali rady

Chorwacja - Islandia 2:0

W piątek Chorwacja miała wyraźną przewagę, ale nie była w stanie udokumentować jej golem i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. W rewanżu także od pierwszego gwizdka ruszyła do zdecydowanych ataków. Ambitni Islandczycy napór wytrzymali niespełna pół godziny. Wtedy na listę strzelców wpisał się Mario Mandzukić.

Napastnik Bayernu Monachium mógł jednak zostać negatywnym bohaterem swojej drużyny. Jeszcze w pierwszej połowie zobaczył czerwoną kartkę za faul na Johannie Gudmundssonie. Goście przewagi zawodnika nie zdołali wykorzystać, a tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Darijo Srna.

Czytaj więcej o starciu Chorwacji z Islandią

Awans Greków mimo kuriozalnego samobója

Rumunia - Grecja 1:1

W piątek w Atenach Grecja wygrała z Rumunią 3:1, a we wtorek w Bukareszcie zremisowała 1:1. Rumuni, choć od pierwszych minut próbowali "zamknąć" rywali w ich polu karnym, nie zdołali odrobić dwubramkowej straty z meczu na wyjeździe. Po okresie przewagi gospodarzy do pracy zabrali się Grecy, a konkretnie niezawodny ostatnio Kostas Mitroglou. W 23. minucie piłkarz Olympiakosu Pireus, który w Atenach wpisał się na listę strzelców dwukrotnie, wykorzystał prostopadłe podanie i nie dał szans bramkarzowi rywali, zdobywając 22. gola we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.

Kilka minut po zmianie stron padło kuriozalne wyrównanie. Jeden z obrońców Grecji trafił w Vasilisa Torosidisa i piłka z 15 metrów trafiła w samo okienko bramki. Sami Rumuni trafić do siatki nie potrafili i pożegnali się z marzeniami o mundialu.

Czytaj więcej o rewelacyjnej Grecji

W sumie znamy już 30 z 32 uczestników mundialu w Brazylii. Są to:

Brazylia, Włochy, Holandia, Belgia, Szwajcaria, Niemcy, Rosja, Anglia, Hiszpania, Bośnia i Hercegowina, Grecja, Chorwacja, Portugalia, Francja, Japonia, Australia, Iran, Korea Południowa, Argentyna, Kolumbia, Chile, Ekwador, Nigeria, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kamerun, Algieria, Ghana, USA, Kostaryka, Honduras.

W barażach interkontynentalnych rywalizują jeszcze: Jordania z Urugwajem (0:5) oraz Meksyk z Nową Zelandią (5:1). Rewanże w środę.

Najbardziej na mundialu zabraknie mi:
Więcej o:
Copyright © Agora SA