El. MŚ 2014. Oceny po meczu z Czarnogórą: Najlepszy Lewandowski, dobry Klich, słabi obrońcy

Reprezentacja Polski zremisowała w Warszawie z Czarnogórą 1:1 w meczu eliminacji mistrzostw świata. W najbardziej efektownym występie kadry (mimo wyniku) pod wodzą Waldemara Fornalika, wreszcie bardzo dobrze zagrał Robert Lewandowski, który w końcu się przełamał i zdobył bramkę z akcji. Bardzo słabo wyglądała natomiast gra obrońców.

Skala ocen: 1-6

Artur Boruc - 3 Popełnił jeden błąd, niepewnie wyszedł z bramki, stratował Kamila Glika i nie złapał piłki. Poza tym pewny. Przy golu bez szans.

Artur Jędrzejczyk - 2+ W obronie równie nieskuteczny, jak reszta kolegów, bywał zagubiony na swojej stronie. Plus za niezłe, szczególnie w pierwszej połowie akcje ofensywne oraz za zatrzymanie jednej bardzo groźnej kontry Czarnogórców.

Łukasz Szukała - 2 Przy golu dla Czarnogóry był osamotniony w obronie, ale i zupełnie bierny. Bramka obciąża jego konto. Poza tym kilka razy był niepewny we własnym polu karnym i dobiegał do rywali o ułamek sekundy za późno. Miał szansę się zrehabilitować i w końcówce strzelić gola, ale nie trafił do siatki przewrotką.

Kamil Glik - 2 Słaby występ środkowego obrońcy. Przy straconym golu niepotrzebnie wyszedł do przodu zostawiając Czarnogórcom mnóstwo miejsca. W 56. minucie "popisał" się tragicznym podaniem, z którego przeciwnicy mogli zdobyć gola. Na jego szczęście szybko naprawił swój błąd i zablokował szarżę rywala.

Jakub Wawrzyniak - bez oceny W 27. minucie zszedł z boiska z urazem, dlatego nie otrzymuje oceny, bo grał za krótko. Przez te niespełna pół godziny był mniej widoczny niż Artur Jędrzejczyk, który biegał po drugiej stronie boiska. Dwa razy włączył się do akcji ofensywnej, ale podawał do nikogo.

Grzegorz Krychowiak - 3+ Jak ocenić piłkarza, który jest największym wojownikiem kadry, często przechwytuje piłki, wespół z Jędrzejczykiem wyłącza z gry Mirko Vucinicia (musiał opuścić boisko po starciu z Polakami), ale nie umie podawać! Krychowiak ma wyraźne problemy z dokładnym zagraniem do kolegi z zespołu. Na tym poziomie takie coś nie wypada. Ale w defensywie występ bardzo dobry. W 70. minucie uratował reprezentację od straty gola.

Jakub Błaszczykowski - 4 Jak zwykle był jedną z najgroźniejszych broni naszej reprezentacji. Popisał się kilkoma znakomitymi dryblingami, trzykrotnie dokładnie wrzucał w pole karne, raz strzelił głową, ale jego uderzenie obronił z najwyższym trudem bramkarz. No i na koniec strzelił do siatki, gol jednak został słusznie nieuznany. Na pewno nie zawiódł.

Mateusz Klich - 4 W pierwszej połowie najlepszy na boisku, w drugiej odrobinę przygasł. Już w 8. minucie mógł popisać się podaniem meczu, ale Zieliński nie wykorzystał jego kapitalnego zagrania. Wielki plus za świetną grę w defensywie. Miał kilka bardzo ważnych przechwytów. Poza tym często grał do przodu i nie tracił głupio piłki. Bardzo pewny, jak na niewielki staż w reprezentacji.

Piotr Zieliński - 3+ W 8. minucie nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji po kapitalnym podaniu Klicha. Być może trochę go to stremowało, bo grał odrobinę nierówno. Bardzo dobre zagrania przeplatał nieudanymi. Broni go jednak to, że nie bał się ryzyka i nie grał na notę. Widać, że lubi kombinacyjną grę, czasami koledzy nie nadążali za jego pomysłami.

Waldemar Sobota - 3+ Jedyny zawodnik, który potrafił dobrze podać prostopadle do Lewandowskiego i zrobił to dwa razy. Miał aż cztery strzały na bramkę, ale wszystkie nieudane. Najpierw dwukrotnie uderzył nad poprzeczką, a w 42. minucie... Cóż, najpierw znakomicie podał do Lewandowskiego, a kiedy ten składał się do strzału będąc w idealnej pozycji, Sobota postanowił niepotrzebnie sam uderzyć na bramkę. Po chwili dobiegł jeszcze do dobitki, ale źle przerzucił nad bramkarzem piłkę. Szkoda tej sytuacji.

Robert Lewandowski - 5 Zrobił wszystko, czego od niego oczekujemy. Wreszcie strzelił gola z akcji, pierwszego od meczu z Grecją na Euro 2012 i właściwie sam sobie tego gola wypracował. Przejął źle zagraną przez rywala piłkę i przy asyście dwóch obrońców kropnął nie do obrony. Mógł też strzelić drugą bramkę, ale piłkę sprzątnął mu sprzed nosa Sobota, a za drugim razem po podaniu byłego pomocnika Śląska uderzył mocno, ale golkiper był czujny. Innym razem kapitalnie lobem zagrywał do Soboty, który wyszedł sam na sam, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Dodatkowo w doliczonym czasie gry znakomicie powalczył o piłkę i stworzył sytuację, która (prawie) dała nam gola na 2:1. Pokazał klasę.

Sebastian Boenisch - 2+ W 27. minucie zmienił Jakuba Wawrzyniaka. Nie dał jednak kadrze tyle, ile byśmy chcieli. Właściwie miał tylko jedno dobre dośrodkowanie. W obronie prawie zawsze spóźniony, plus za zablokowanie supergroźnego strzału plecami w 32. minucie.

Paweł Wszołek, Adrian Mierzejewski - bez oceny Grali za krótko, żeby ich oceniać, ale ich zmiany nic pozytywnego nie dały.

Więcej o:
Copyright © Agora SA