Polska - Anglia. Cole po aferze zagra z Polską? "Dobrze, że jest z nami"

Ashley Cole, który jeszcze niedawno był bliski zawieszenie przez angielską federację piłkarską dziś jest już do dyspozycji Roy'a Hodgsona. Mimo to wcale nie może być pewny miejsca w podstawowym składzie na mecz z Polską, który rozpocznie się dziś na Stadionie Narodowym o 21:00. Relacja na żywo z czuba i na sport.pl. Mecz można też śledzić w telefonach komórkowych na m.sport.pl.

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Cole w skutek zamieszania wokół wybryków rasistowskich Johna Terry'ego w niecenzuralnych słowach zwyzywał przedstawicieli angielskiej Federacji Piłkarskiej. Wiele dni przewidywano, że Cole może nawet zostać zawieszony, ale ostatecznie piłkarz przeprosił i nie poniósł większych konsekwencji. Teraz będzie rywalizował o miejsce w wyjściowym składzie z Leightonem Bainsem. - Rywalizacja z pewnością pomoże im obu. Do drzwi kadry puka nie tylko Baines, ale i młody Kieran Gibbs, jesteśmy zadowoleni, że mamy w reprezentacji taką konkurencję - komentuje selekcjoner wyspiarzy, Roy Hodgson.

Były trener West Bromwich Albion skomentował też niedawne zamieszanie związane z lewym obrońcą londyndyńskiej Chelsea. - Ashley ze wszystkiego się wytłumaczył i wierzę, że teraz w pełni skupi się na piłce nożnej. Dobrze, że jest z nami i może nam pomóc w wywiezieniu trzech punktów z Warszawy - twierdzi.

Na konferencji prasowej przed meczem był również kapitan reprezentacji, Steven Gerrard. Przypomnijmy, że Cole ma szanse po raz 99 wystąpić w barwach reprezentacyjnych. - To fantastyczny piłkarz, który z pewnością będzie potrafił oddzielić całe zamieszanie wokół swojej osoby od tego, co się dzieje na boisko. W ostatnich latach udowodnił, że jest znakomitym piłkarzem. Nie wiem jak poradzilibyśmy sobie bez niego - stwierdził.

Reprezentacja Anglii mocno odmłodziła swój skład od kiedy na stanowisku selekcjonera pojawił się Roy Hodgson. W ostatnim czasie największą furorę robią piłkarze Manchesteru United, Tom Cleverley i Danny Welbeck. - Przed nami długa droga do mundialu w Brazylii. Młodzi piłkarze z pewnością odegrają w wielu meczach znaczącą rolę. Wiem, że dopiero trzy mecze za nami, ale jestem optymistą i wierze, że za dwa lata wylecimy do Brazylii - komentuje

Swoją pierwszą bramkę dla Anglii w piątkowym meczu z San Marino strzelił też Alex Oxlade-Chamberlain z Arsenalu Londyn. - To żadne zaskoczenie, wybrałem go po krótkiej rozmowie z Arsene Wengerem, który tylko utwierdził mnie w tym, że to świetnie zapowiadający się piłkarz. Dobrze jest mieć kogoś takiego w zanadrzu. Zresztą, w Arsenalu ma się od kogo uczyć, tacy piłkarze jak Gervinho, Mikel Arteta czy Santi Cazorla zawsze świetnie wykonują swoją pracę - podkreśla Roy Hodgson.

Kto wygra wieczorne spotkanie na Stadionie Narodowym? Bukmacherzy jako faworyta, choć nie tak zdecydowanego jak mogłoby się wydawać, wskazują Anglików. Za jedną postawioną złotówkę na wygraną Anglików na stronach firmy Bwin można zarobić 1,83 zł, z kolei jeśli to Polacy zagraną trzy punkty aż 4,33 zł. Ten sam bukmacher przyjmuje też zakłady na to, który z zawodników zdoła strzelić bramkę - największe szanse daje się Wayne'owi Rooney'owi (kurs 2,20), ale niewiele niżej ocenia się szanse naszego najlepszego napastnika, Roberta Lewandowskiego (kurs 2,50).

Czy Ashley Cole i jego koledzy z obrony powstrzymają Roberta Lewandowskiego? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.